W polityce krajowej też nic nie zdziała

2009-09-30 4:00

Włodzimierz Cimoszewicz nie będzie sekretarzem generalnym Rady Europy

"Super Express": - Znamy już nowego sekretarza generalnego Rady Europy, został nim nie Włodzimierz Cimoszewicz, lecz były premier Norwegii Thorbjoern Jagland. Jak funkcja, którą obejmie, jest umocowana w politycznych strukturach kontynentu?

Dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas: - Sekretarz generalny Rady Europy nie może być nazwany jej liderem. Jest to funkcja wykonawcza, podporządkowana wyższym organom decyzyjnym, którymi są: Zgromadzenie Parlamentarne, Komitet Ministrów i cykliczny szczyt Rady Europy w składzie głów państw lub szefów rządów.

- Siła jego władzy jest bliższa tej, jaką posiada Jose Barroso, szef Komisji Europejskiej, czy Jerzy Buzek, szef Parlamentu Europejskiego?

- Najbliżej jej do funkcji sekretarza generalnego NATO, którą sprawuje obecnie Anders Fogh Rasmussen, wykonujący to, co postanowi Rada Północnoatlantycka złożona ze wszystkich państw członkowskich.

- Polska jest członkiem Unii Europejskiej - z Brukselą konsultujemy nasze prawo, w Brukseli to prawo w znacznej mierze jest stanowione... Krótko mówiąc, Bruksela nie schodzi z ust mediów. Rada Europy zdaje się organizacją drugorzędną w stosunku do Unii Europejskiej...

- To prawda, ma mniejszy wpływ na funkcjonowanie naszego kraju niż jakakolwiek unijna instytucja.

- To do czego jest nam potrzebna?

- Zrzesza prawie dwa razy więcej państw niż Unia. Należą do niej wszystkie kraje Europy Wschodniej -w tym Rosja i Ukraina - a także Gruzja czy Turcja. Jest więc to dodatkowe pole dla spotkań państw naszego kontynentu. Poza tym Unia Europejska nie przyjmuje do swojego grona państw, które najpierw nie spełniły wymogów Rady Europy - to ważna informacja dla Ukrainy.

- Cimoszewicz wraca do Polski. Tusk popierał jego kandydaturę, ale może miał w tym partykularny interes i teraz poważnie się martwi?

- Rozumiem, pyta mnie pan, czy - co wielu sugeruje - chciał wysłać Cimoszewicza jak najdalej, żeby nie stanowił dla niego konkurencji w wyborach prezydenckich. Nie wierzę w to. Włodzimierz Cimoszewicz nie ma szans na objęcie prezydentury - przymierzał się do tego kilka razy i nigdy mu to nie wyszło. W kraju jego możliwości już się wyczerpały, powinien szukać swojego miejsca w organizacjach międzynarodowych.

- I szukał, ale tam go nie chcą.

- To wiemy od wczoraj...

Grzegorz Kostrzewa-Zorbas

Ekspert ds. stosunków międzynarodowych, politolog, radny sejmiku mazowieckiego (PO)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki