Warszawa: Obaj domniemani zabójcy policjanta schwytani – grozi im dożywocie

2010-02-11 11:22

Jeden trzymał policjanta, drugi bezlitośnie dźgał młodszego aspiranta Andrzeja Struja nożem. Tak najprawdopodobniej działali dwaj 18-latkowie, którzy zabili człowieka, bo nie spodobało się im, że ktoś zareagował na ich chuligańskie wybryki. Mateusz N. i jego kolega są już za kratkami. Jest szansa, że spędzą tam resztę życia. Za morderstwo grozi im kara dożywocia.

Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. Zginął człowiek, który powinien być wzorem dla każdego. Młodszy aspirant Andrzej Struj nie udawał, że nie widzi problemu -  zareagował, chciał pokazać chuliganom, że nie są bezkarni. Zapłacił jednak za to najwyższą cenę. Zginął od ran jakie zadał mu nożem Mateusz N. i jego 18 – letni kolega.

Patrz też: Warszawa: Zadźgał policjanta bo mu zwrócił uwagę

A trzeba dodać, że obaj zwyrodnialcy działali wyjątkowo ochydnie. Wykorzystali fakt, ze jest ich dwóch. Jak twierdzą świadkowie dramatycznego zdarzenia na Woli – obaj działali jak w amoku. Jeden z nich chwycił ubranego po cywilnemu aspiranta Andrzeja Struja, drugi wyciągnął nóż i dźgnął mężczyznę w klatkę piersiową.

Mateusz N. w ręce policji wpadł bardzo szybko. Rysopis sprawcy przekazano wszystkim załogom policji. Funkcjonariusze dopadli zwyrodnialca dosłownie po kilka minut. Drugi z napastników zdołał jednak uciec i wpadł w sidła dopiero w czwartek rano.

Przeczytaj koniecznie: Napad na antykwariat: Zabił bandytę w obronie własnej

Teraz obaj domniemani zabójcy młodszego aspiranta Andrzeja Struja siedzą w areszcie. Mateusz N. już usłyszał zarzuty, jego kolega usłyszy je prawdopodobnie jeszcze dziś. Za zabójstwo obydwu wyrostkom grozi dożywotnie więzienie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki