Kiedy policjanci zapukali do jego mieszkania przy ul. Chłodnej, niewiele myśląc... wcisnął się pod zlew, a stamtąd za szafkę kuchenną. Siedział tam cicho jak mysz pod miotłą, licząc, że funkcjonariusze nie odkryją jego kryjówki. Niestety, przeliczył się, bo mundurowi szybko go zauważyli. Chwilę potem w kajdankach na rękach został przewieziony do aresztu.
WARSZAWA: Robert T. schował się przed policją za szafką kuchenną
2012-06-01
4:00
Robert T. (61 l.) był poszukiwany za rozbój. Wiedział, że mundurowi depczą mu po piętach, ale za wszelka cenę chciał uniknąć odsiadki.