Wielka lipa Czumy. Koniec prac komisji ds. nacisków

2011-08-05 4:30

Lepszego prezentu z okazji rozpoczynającej się kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość nie mogło dostać! Wczoraj, po ponad trzech latach działalności swój projekt raportu zaprezentowała komisja śledcza ds. nacisków na funkcjonariuszy publicznych w czasach rządów PiS. Jednak jej śledztwo, nadzorowane przez Andrzeja Czumę (73 l.) z PO, zakończyło się wielkim fiaskiem, a oskarżenia pod adresem polityków PiS okazały się lipą!

Projekt raportu komisji Czumy liczy około 100 stron. Ale jego niewielka objętość nie powinna dziwić. Bowiem śledczy nie bardzo mają się czym pochwalić. A już na pewno nie udało im się wykryć i udowodnić, że najważniejsi politycy PiS stosowali nielegalne naciski na m.in. funkcjonariuszy policji, CBA oraz ABW i prokuratorów w sprawach z udziałem lub przeciwko ministrom, posłom i dziennikarzom.

- Większość zarzutów wobec rządzących w latach 2005-2007 nie znalazła potwierdzenia - z kwaśną miną mówił wczoraj Czuma. O wiele bardziej rozmowny był natomiast Arkadiusz Mularczyk (40 l.) z PiS, który brał udział w pracach komisji.

- Projekt raportu jest wielką mową obrończą premiera Jarosława Kaczyńskiego i ministra Zbigniewa Ziobry. Pokazuje, że ich działania były zgodne z prawem. Z satysfakcją przyjmujemy ten raport. Daleko idących poprawek nie będziemy zgłaszać - tłumaczył.

Ostatnie posiedzenie komisji ds. nacisków odbędzie się 24 sierpnia. Wtedy posłowie zgłaszać będą swoje uwagi do projektu raportu, a także przyjmą jego ostateczną wersję.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki