Gliwice. Ksiądz palił MARIHUANĘ z... ministrantami! Dym z palonej trawki uderzył w policjantów

2015-02-25 13:04

Trzech młodych mężczyzn, którzy palili marihuanę wpadło w ręce gliwickiej policji. Jak się okazało najstarszy z nich to ksiądz, a dwaj pozostali to najprawdopodobniej ministranci. Cała trójka została złapana na gorącym uczynku, gdy palili w zaparkowanym pod lasem samochodzie księdza.

26-letni wikary z parafii św. Bartłomieja w Gliwicach miał taki kontakt z młodzieżą, że... razem z nastolatkami palił marihuanę! Młody ksiądz wraz z 16-latkiem i 17-latkiem siedzieli w starym Seacie Ibizie tuż przy lesie na obrzeża miasta. Policjanci patrolujący postanowili skontrolować samochód, a gdy otworzyli drzwi, wprost uderzył ich dym z palonej trawki. Cała trójka wpadła więc jak śliwka w kompot. Wszyscy zostali zatrzymani i przesłuchani, bo policjanci znaleźli przy nich 2,4 g marihuany. Będą odpowiadać za posiadanie narkotyków, za co może grozić im do 3 lat za kratami. Jednak odpowiadać przed sądem będą tylko 26-letni wikary i 17-latek, najmłodszy z całej trójki został zwolniony do domu.

Co na to miejscowa kuria? Ks. Marcin Królik z gliwickiej kurii stwierdził, że: „Zarzuty karne nie zostały postawione, ale potwierdzamy, że wiemy o kogo chodzi. Kroki z naszej strony są natychmiastowe, ta osoba utraciła możliwość nauczania w szkole” podaje dziennikzachodni.pl. Ksiądz, który zamiast ewangelizować młodzież palił z nią marihuanę jest duchownym od niecałych dwóch lat. Parafia św. Bartłomieja w Gliwicach jest jego pierwszą.

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Sprawdź: Marihuana jak puszka coli! Kupisz ją w automacie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki