Poseł Wipler mści się na policjantach? Napisał donos do MSW

2013-12-28 3:00

Poseł Przemysław Wipler (35 l.) najwyraźniej nie może wybaczyć policji mocnej reakcji na incydent z udziałem nietrzeźwego polityka przed jednym ze stołecznych klubów. Na początku grudnia wysłał do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych interpelację, w której atakuje mundurowych.

Przypomnijmy - pod koniec października poseł uczestniczył w zajściu przed warszawskim klubem przy ul. Mazowieckiej. Po interwencji policji został odwieziony na izbę wytrzeźwień, a potem do szpitala. Wipler, który miał 1,4 promila alkoholu we krwi, twierdzi, że został pobity przez policję. Z kolei według wersji funkcjonariuszy, to pijany poseł był agresywny. Sprawę bada prokuratura.

- Decyzja o tym, czy poseł Wipler będzie przesłuchiwany jako świadek, czy zostaną postawione mu zarzuty, zapadnie już w nowym roku - mówi nam Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Wipler odpuścić policji nie chce. Już po incydencie z jego udziałem wysłał do MSW interpelację. A w niej postanowił przyjrzeć się sprawie karania sprawców wykroczeń oraz wpływu liczby wydanych mandatów na zarobki pracowników policji.

"W ostatnich latach obserwować możemy znaczący wzrost liczby spraw o wykroczenia w polskich sądach. Trafiają one na wokandę na wniosek policji, której przedstawiciele następnie nie zjawiają się na rozprawach. Sytuacja ta generuje znaczne obciążenie organizacyjne dla sądów oraz pociąga za sobą wysokie koszty" - pisze Wipler. I wytyka mundurowym, że rozliczani są z liczby wystawionych mandatów. "Widzą więc swój własny, ekonomiczny interes w wystawianiu jak największej ich liczby" - dodaje poseł.

Odpowiedź z MSW ma przyjść na początku 2014 roku. Pytanie tylko, czy taka wojna z policją jest posłowi potrzebna?

Polecamy: Kurski o Wiplerze: Napruty koleś, który dostał w limo

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki