Wychylił się i... przegrał

2009-06-16 9:00

Kilka dmuchanych gumowych słupów zostało ściętych przez samoloty uczestniczące w slalomowym wyścigu Red Bull Air na rzece dzielącej kanadyjski Windsor od amerykańskiego Detroit. Najszybciej trasę pokonał Austriak Hannes Arch (42 l.), ale w jednej z bramek zbytnio wychylił maszynę od poziomu i dostał 2 sekundy kary.

Błąd Archa wykorzystał Brytyjczyk Paul Bonhomme (45 l.). Wygrał po raz pierwszy w tym sezonie i depcze już po piętach Austriakowi, w klasyfikacji generalnej ma do niego zaledwie punkt straty. - To raczej większe doświadczenie niż szczęście pomogło mi zwyciężyć przy dzisiejszych zmianach wiatru - komentował po zawodach Bonhomme.

Rok temu Bonhomme wygrał 4 z 8 wyścigów, a jednak Austriak sprzątnął mu sprzed nosa tytuł mistrza świata samolotowych slalomów. W tym sezonie obaj znów walczą o prymat. Arch po pechowym zderzeniu z pelikanem na zawodach w Kalifornii poddał gruntownemu remontowi swój samolot Edge 540. Wymienił m.in. stateczniki w ogonie. Ale porażki w Kanadzie nie tłumaczył problemami technicznymi. - Mój samolot jest nawet szybszy po wymianie części - przekonywał.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki