Zamość: ZGWAŁCIŁ chorą 26-latkę na cmentarzu. Teraz uniknie kary?!

2017-09-28 14:00

Bulwersująca sprawa z Zamościa (woj. lubelskie). Jak opisuje Gazeta Wyborcza, prokuratura zdecydowała się umorzyć sprawę gwałtu na 26-letniej niepełnosprawnej dziewczynie, ponieważ z akt śledztwa nie wynika, by poszkodowana stawiała opór. Adwokat 26-latki już złożył zażalenie na decyzję śledczych.

Monika (imię zmienione - przyp. red.) to 26-latka, która jest niepełnosprawna - nie potrafi odczytać godziny na zegarku, ma problemy z orientacją w terenie i niewyraźnie mówi. Jej dramat rozegrał się 6 listopada w 2016 roku. Dziewczyna poszła wówczas zapalić znicz na grobie własnego ojca i tam została zgwałcona przez 51-letniego hydraulika. - Płakała, była rozdygotana. Pytałam, co się stało. Nie mogła wydusić słowa. Powiedziała tylko, że jest brudna - powiedziała Gazecie Wyborczej matka skrzywdzonej 26-latki. Tuż po urodzeniu dziecka, dziewczyna trafiła do szpitala psychiatrycznego, a jej dzieckiem - dziewczynką z wrodzoną wadą serca - zaopiekowała się rodzina. Co jednak najbardziej bulwersujące, prokuratura zdecydowała się umorzyć postępowanie w sprawie gwałtu na dziewczynie. Śledczy powołują się na akta, z których wynika, że nie doszło do czynu zabronionego, że Monika nie stawiała oporu. Pełnomocnik kobiety złożył już zażalenie na tę decyzję.

Ojciec dziecka, 51-letni hydraulik wyrzekł się ojcostwa. Nie zgadza się również na testy DNA.

O sprawie pisaliśmy już w 2016 roku. UPOŚLEDZONA 26-latka zgwałcona na cmentarzu? Skandal w Zamościu

Przeczytaj też: Przerażająca relacja męża Polki zgwałconej w Rimini

Polecamy: Uchodźcy z Afryki gwałcili żonę na oczach męża! Brutalny napad na parę Polaków w Rimini

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki