Mężczyzna chciał najprawdopodobniej naprawić maszynę i wszedł pod przyczepę. Niestety, chwilę
nieuwagi rolnik przypłacił życiem. Został wciągnięty i zmiażdżony przez wałek napędowy.
Gdy rodzina zorientowała się, że doszło do tragedii, wezwała pogotowie i straż, ale na ratunek było za późno, mężczyzna zmarł na miejscu.
Teraz sprawą wypadku zajęła się już kolska prokuratura.