Janusz Korwin Mikke

i

Autor: Super Express

Kogo-ście wybrali?

2018-07-03 6:12

Naprawdę chcecie Państwo żyć w kraju rządzonym przez takich ludzi? - pyta retorycznie w swoim najnwoszym felietonie Janusz Korwin-Mikke.

Aferę z odwołaniem ustawy o IPN skomentowałem krotko: mamy d***krację! Niejaki p. Jaki wymyślił ustawę tak kretyńską, że tylko dziesięciu posłów zagłosowało przeciwko niej (już Mikołaj Davila zauważył, że im głupsza ustawa, tym większy budzi w ludziach entuzjazm!). Po czym tupnął Izrael, tupnęli amerykańscy Żydzi – i ci sami (tfu!) „ustawodawcy” podwinęli ogonki pod siebie i ustawę odwołali. WCzc. Patryk Jaki też głosował za tym, że jego ustawa była do chrzanu. Jedynie WCzc. prof. Jan Szyszko się wstrzymał, by nie robić ze siebie patafiana.
Teraz wszyscy się z nas śmieją. Polacy najpierw uchwalają głupią ustawę, która mogła tylko ludzi podrażnić – a potem na żądanie obcych sił ją odwołują. Jej uchwalenie było idiotyzmem – jej odwołanie: poniżeniem. Można jej było spokojnie nie odwoływać, bo była bezzębna. Na podstawie tej ustawy nikogo by do więzienia nie wsadzono, bo w Polsce nikt nie mówi o „polskich obozach zagłady”, a za granicę nasze prawo nie sięga.
Zresztą wystarczy zacytować jakiegoś profesora, najlepiej: starozakonnego, mówiącego „polskie obozy zagłady” – a wypowiedzi naukowe nie były karalne. Można było też zaśpiewać: „Polski Holokaust, Tra-la-la-la-la” i już byłaby to działalność artystyczna, też pod tamtą ustawę niepodpadająca. Na wszelki wypadek można było to zaśpiewać w jidisz
„Zi kukt vi a tsuker in a floym-floym-floym” – i już! (Nie wiem jak teraz, ale za czasów mojej młodości powiedzenie czegokolwiek po rosyjsku było już z zasady politycznie poprawne!).

Jak zauważył p. Wróbel (nie Łukasz, lecz Jan): „Dobrze, że premier doprowadził do zmiany idiotycznej ustawy o IPN. Szkoda tylko, że był to premier Netanjahu”. Tyle że ustawy wydaje Sejm, a nie „rząd” czy jego premier – a poza tym nie należało jej uchwalać – a jeśli się uchwaliło, to trzeba było iść w zaparte. Jest to elementarz polityki: do błędu nie wolno się przyznać – bo kto będzie popierał ludzi, którzy robią błędy? Po co nam tacy „politycy”?
Sejm wydaje setki i tysiące ustaw. 49 proc. z nich to absurdy, 2 proc. to ustawy rozsądne, a drugie 49 proc. to ustawy kasujące lub zmieniające (na ogół na gorsze...) poprzednie ustawy.
Naprawdę chcecie Państwo żyć w kraju rządzonym przez takich ludzi?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki