Belgia: masakra w żłobku

rem

2009-01-23 15:00

Wtargnął do budynku z nożem i atakował każdego, kto tylko stanął na jego drodze. Zabił co najmniej 3 osoby. Taka tragedia rozegrała się w żłobku w małej belgijskiej miejscowości, kilkadziesiąt kilometrów od Brukseli.

Najnowsze z działu

Co to było?!

Zielona ognista kula spadła z nieba nad Europą! Ten film może przerazić

Wojna na Ukrainie

Ambasador ostrzega przed Putinem. Chodzi o Polskę

Są ranni!

PILNE! Turbulencje w samolocie z Londynu. Jedna osoba nie żyje! "Ludzie uderzali głowami"

Koszmarna wizja

Putin zbombarduje ten kraj?! "Zajęłoby mu to 90 minut i nic nie zdołalibyśmy zrobić"

Wojna na Ukrainie

Wołodymyr Zełenski stracił władzę?! Wygasła jego kadencja. Co dalej?

Świadkowie masakry mówią, że zabójca z twarzą pomalowaną w czarno-białe pasy wtargnął do budynku przed południem i w furii atakował nożem osoby napotkane na swej drodze.

Wciąż nie wiadomo, ile osób zabił, belgijskie media podają różne liczby ofiar. Początkowo pojawiła się informacja o czterech ofiarach śmiertelnych. Najnowszy bilans to troje zabitych: jedna osoba dorosła i dwoje dzieci, oraz kilkanaścioro rannych. Kilkoro dzieci w stanie bardzo ciężkim wciąż walczy o życie.

Według relacji świadków, po ataku w żłobku zapanował chaos i panika. Nikt nie próbował zatrzymać sprawcy. Nożownika, który uciekał na rowerze, schwytała dopiero po pościgu policją.