Co przed świętami sprzedaje się najlepiej. Wędliniarskie żniwa na Greenpoincie

2012-03-31 8:00

Już za tydzień Święta Wielkanocne, które kojarzą się nam nieodłącznie z pisankami, dyngusem i… mnóstwem pysznego jedzenia.  


Polska tradycja potraw wielkanocnych jest bardzo bogata. Na stole wielkanocnym nie może zabraknąć: żurku z jajkiem, białej kiełbasy, szynki, faszerowanych jajek, ćwikły z buraczków, czy wielkanocnej baby. Jak się okazuje, Polacy w Nowym Jorku podczas Świąt Wielkanocnych rzucają się wręcz na wędliny, których sprzedaje się sześć razy więcej niż normalnie!

Właściciele polskich sklepów na Greenponcie już pełną parą przygotowują się do zapewnienia swoim klientom wszystkiego, co powinno znaleźć się na polskim świątecznym stole.

– U nas będzie można kupić wszystkie świąteczne potrawy. Wszystko sprzedajemy na bieżąco. Rok temu największym powodzeniem cieszył się pasztet z gęsi – mówi Anna Mierzwiński, właścicielka Staropolski Meat Mkt & Deli na Manhattan Ave.

Prawdziwym świątecznym rarytasem są wędliny i szynki. Można je dostać m.in. w Steve's Meat Market na Nassau Avenue na Greenpoincie.

– Na świątecznym stole w mojej rodzinie nie może zabraknąć schabu, boczku i krakowskiej – mówi Krzysztof Dzikiewicz z Greenpointu.

Jak zrobić, żeby na amerykańskiej ziemi wędliny smakowały tak jak w Polsce?

– Wszystkie nasze kiełbasy robimy według staropolskich receptur. Dbamy o to, żeby nasze wyroby były produkowane z dobrej jakości mięsa, do którego dodajemy odpowiednie przyprawy – mówi Stanisław Dul, menadżer sklepu.

Największym powodzeniem cieszą się kiełbasy bez tłuszczu i konserwantów.

– Nie tylko Polacy uwielbiają nasze wyroby. Wielu Amerykanów zasmakowało w naszej krakowskiej bez tłuszczu i przychodzą po nią regularnie – opowiada Stanisław.

Właściciele sklepów proponują, by na świąteczne zakupy wybrać się nieco wcześniej niż w Wielki Piątek.

– W ubiegłym roku kolejka stała prawie pod McGuinness Boulevard. Więc jeśli ktoś nie ma cierpliwości to lepiej żeby przyszedł na zakupy w czwartek lub w środę. W okresie przedświątecznym sprzedajemy średnio sześć razy więcej towaru niż podczas zwykłego dnia – mówi Stanisław.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki