Dziennikarz masturbował się na wideokonferencji. Myślał, że kamera jest wyłączona...

2020-10-21 9:47

Skandal w jednym z najważniejszych światowych tygodników polityczno-społecznych! Poważany publicysta „New Yorkera”, Jeffrey Toobin, został zawieszony w obowiązkach po tym, jak podczas wideokonferencji… masturbował się. Publicysta był przekonany, że kamera jest wyłączona. To nie przekonało jego szefów, a tym bardziej osób, które dokładnie widziały jego genitalia.

Myślał, że wyłączył kamerę i dźwięk i z tym przekonaniem Jeffrey Toobin zaczął się onanizować. Mowa o 60-letnim dziennikarzu poważnego amerykańskiego tygodnika „New Yorker”. Podczas wideokonferencji poświęconej przygotowaniom jednego z podcastów prowadzonej we współpracy z radiem WNYC zrobiono przerwę, a Toobin wykorzystał ją na dotykanie swoich genitaliów. Dwie osoby, które uczestniczyły w widekonferencji wszystko zobaczyły. Monitor Toobina był pochylony, a na ekranie widać było jego genitalia. Kiedy zwrócono mu uwagę, ten natychmiast się rozłączył i ponownie przyłączył do spotkania. 

Świadkowie poinformowali naczelnictwo tygodnika, a Toobin został zawieszony w obowiązkach. - Popełniłem żenująco głupi błąd, wierząc, że moja kamera była wyłączona. Przepraszam moją żonę, rodzinę, przyjaciół i współpracowników – skomentował sprawę skruszony dziennikarz. – Myślałem, że jestem niewidoczny, że nikt z uczestników wideokonferencji mnie nie widzi. Myślałem, że wyciszyłem dźwięk – dodał 60-latek.

Magda Mołek odważnie o... CIPCE. Po odejściu z TVN zajęła się SEKSEM!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki