Egipt wciąż spływa krwią

2013-08-21 4:00

W Egipcie ciągle giną ludzie, turyści są przerażeni.

Około 900 ofiar śmiertelnych, tysiące rannych. Zdemolowane miasta i policja strzelająca w demonstrantów. Z raju dla turystów Egipt szybko zamienił się w pole bitwy. Bractwo Muzułmańskie zapowiada kolejne akcje. W odwecie policja aresztowała jego przywódcę Mohammeda Badiego (70 l.). To on zorganizował protesty na placu Tahrir, od których zaczęły się krwawe zamieszki w ubiegłym tygodniu.

>>> Egipt. Polacy, którzy utknęli w kurortach, wracają do Polski

Były prezydent, obalony przed miesiącem Mohammed Mursi (62 l.) wciąż jest w areszcie. Tymczasem zza krat wychodzi... poprzednik Mursiego, Hosni Mubarak (85 l.). Bo choć nadal ciążą na nim zarzuty korupcji i przyczynienia się do śmierci setek obywateli, nie może być dłużej trzymany w areszcie bez wyroku. Turyści, którzy zdecydowali się nie odwoływać urlopu, w tym tysiące Polaków, są uwięzieni w hotelach. Włosi zamierzają pozwać swoje Ministerstwo Spraw Zagranicznych za to, że ostrzegło obywateli przed wyjazdem do Egiptu dopiero 16 sierpnia. Polskie MSZ zmieniło stopień ostrzeżenia przed wyjazdem na "Nie podróżuj" w tym samym dniu. Czy Polacy też zdecydują się na pozew zbiorowy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki