Francuscy posłowie mają szlaban na porno!

2010-03-23 19:14

Francja żyje kolejnym skandalem w parlamencie. Porno-skandal wybuchł, gdy technicy sprawdzili, ile czasu deputowani spędzają na stronach tylko dla dorosłych. Okazało się, że roznegliżowane panienki w komputerach posłów to codzienność!

Francuskie media znane są z tego, że nie oszczędzają deputowanych do Zgromadzenia Narodowego. Nic więc dziwnego, że gdy w parlamencie rozpoczęła się "konserwacja sprzętu komputerowego", dziennikarze postanowili przyjrzeć się, czym zajmują się wybrańcy narodu.

Przeczytaj koniecznie: Moskwa: ostre porno w centrum miasta!

Wynik dziennikarskiego śledztwa są dość szokujące. Francuscy deputowani służbowe komputery bez skrępowania wykorzystywali do oglądania stron porno! I nikt nie może się tłumaczyć, że ktoś podrzucił posłom przysłowiową świnię. Technicy, którzy robili przegląd parlamentarnej sieci, zdradzili, że strony dla dorosłych ewidentnie oglądane były nieprzypadkowo. Świadczy o tym chociażby czas "spędzany w towarzystwie" nagich modelek.

Po zdemaskowaniu parlamentarzyści oczywiście nabrali wody w usta. Nikt absolutnie nie poczuwa się do winy, za to wszyscy bardzo teatralnie okazują zdziwienie, że był jakiś problem.

Patrz też: Oskarżył kota o ściąganie pornografii

Władze na wszelki wypadek postanowiły jednak działać. Do poniedziałku blokują wszystkie strony porno na służbowych komputerach. Francuscy socjaliści już zastanawiają się, czy przypadkiem nie oprotestować tej decyzji. Oczywiście profilaktycznie, bo żaden z lewicowych deputowanych nie miał cywilnej odwagi przyznać się, że to właśnie jego dotknął porno-zakaz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki