"Teraz wyznaczasz granicę. Dość!"- taki był ostatni wpis na Instagramie tragicznie zmarłej polskiej modelki mieszkającej w Niemczech. Co miała na myśli? Kasia Lenhardt (+25 l.) popełniła samobójstwo we wtorek, tydzień po rozstaniu z gwiazdorem Bayernu Monachium Jerome Boatengiem (32 l.). Wcześniej oskarżała go o zdrady. Słowa o granicy nawiązują zapewne do jego zapewnień medialnych, że "pora wyznaczyć granicę, narysować linię i przeprosić wszystkich". Wcześniej na chwilę na jej koncie pojawił się wpis: "Diabeł robi co może". O co mogło chodzić? Do wpisu Kasia załączyła swoje zdjęcie z Boatengiem, więc zapewne to jego nazwała "diabłem".
NIE PRZEGAP: Szokujące słowa Kim Dzong Una! Został PODMIENIONY? Nikt nie może w to uwierzyć
Tajemnicze są też słowa najbliższych znajomych Kasi. "Spoczywaj w pokoju. Jesteś wspaniałą osobą, tęsknię za tobą i bardzo bym chciała móc pożegnać się z tobą. Mam nadzieję, że teraz odnajdziesz spokój i że prawda wyjdzie na jaw, wiem jak bardzo chciałaś, by tak się stało" - napisała na Instagramie Sara Kulka, znajoma polskiej modelki. Niemiecka policja znalazła ciało polki w apartamencie w Berlinie. Nie stwierdzono udziału osób trzecich w jej śmierci.