Kolejna dymisja przez ołów

Sal

2018-01-24 1:00

Ciąg dalszy "ołowianej afery". Po skandalu z fałszowaniem raportów z testów na obecność ołowiu w farbach używanych w miejskich lokalach, do dymisji podał się Michael Kelly, jeden z wyższych menedżerów nowojorskiego wydziału ds. mieszkaniowych (New York City Housing Authority - NYCHA).

Najnowsze z działu

Nieprawdopodobne!

Niechcący zabił ukochaną podczas seksu! Potem było jeszcze straszniej

Szokujące doniesienia

Plotki o sławnej parze to prawda?! "Postanowił to zakończyć, już się wyprowadził"

Zamach na Fico

Zamach na premiera Słowacji. "Lekarze muszą podjąć trudną decyzję"

Wojna na Ukrainie

Rosyjski polityk straszy "wielką wojną" w Europie. Ma wybuchnąć, gdy stanie się jedna rzecz

Koszmar 2-latka

Matka trzymała dziecko w klatce! "Potworne warunki"

Człowiek numer dwa w biurze odpowiedzialnym za zarządzanie miejskim budownictwem i osiedlami złożył dymisję w poniedziałek po południu. Nieoficjalnie - został do niej zmuszony. To pod okiem Michaella Kelly'ego doszło do przekrętów przy inspekcjach na obecność ołowiu w farbach, jakimi pokryte są ściany miejskich apartamentów. Części kontroli wcale nie było, choć widniały w raportach, wyniki innych fałszowano, nie odnotowując obecności farb z ołowiem. Wszystko w tajemnicy przed lokatorami, którzy nie zdawali sobie sprawy, że żyją w toksynach mieszkaniach. Wszystko wydało się, gdy u kilkorga dzieci stwierdzono niebezpiecznie wysoki poziom ołowiu. Przedstawiciele NYCHA przyznali się w końcu do błędów.

Rezygnujący Kelly traci pozycję z roczną pensją ponad 216 tys. dol. Oficjalnie stanowisko opuści 22 lutego. Zastąpi go Vito Mustaciuolo, wysoki urzędnik w Department of Housing Preservation & Development (HPD).