Pjongjang przerywa milczenie. Po sobotnim uderzeniu USA na irańskie obiekty nuklearne, Korea Północna opublikowała oświadczenie, w którym nazywa amerykański nalot „rażącym pogwałceniem integralności terytorialnej i interesów bezpieczeństwa suwerennego państwa”.
– To akt brutalnej agresji. Świat powinien jednogłośnie potępić prowokacyjne działania USA i Izraela – głosi komunikat cytowany przez państwową agencję KCNA.
Iran i Korea Północna – oś nieformalnych sojuszników
Na żywo: Otwarta wojna na Bliskim Wschodzie. Korea Północna staje po stronie Iranu
Choć Iran i Korea Północna nie mają formalnego sojuszu, od dekad łączy je współpraca wojskowa, w tym podejrzenia o transfer technologii balistycznych. W 2021 roku panel ONZ ostrzegał, że oba kraje wznowiły wspólne prace nad rakietami dalekiego zasięgu.
Ankit Panda z Carnegie Endowment for International Peace zwraca uwagę, że Pjongjang mógłby pomóc Teheranowi w odbudowie zniszczonych fabryk rakiet, choć wątpliwe, by dzielił się najbardziej tajnymi technologiami jądrowymi.
– Są elementy broni nuklearnej, których Korea Północna nie będzie chciała proliferować. Ale mają ogromne doświadczenie w uzbrajaniu konwencjonalnym – zaznacza Panda.
Słowa to nie wszystko. Korea już wspiera Rosję
Korea Północna zacieśnia współpracę także z Rosją – kolejnym partnerem Iranu. Jak podają źródła wywiadowcze z USA i Ukrainy, w ciągu ostatnich miesięcy Pjongjang dostarczył Rosjanom balistyczne pociski, broń artyleryjską, a nawet kontyngent wojskowy, który miał wspomagać działania na froncie w Ukrainie.
Eksperci nie wykluczają, że w razie eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, Korea Północna stanie się kluczowym dostawcą uzbrojenia dla Iranu, w tym komponentów niezbędnych do odbudowy jego potencjału wojskowego po amerykańskich uderzeniach.
„USA i Izrael winni całemu chaosowi” – twierdzi Pjongjang
W swoim oświadczeniu Korea Północna nie tylko potępia atak, ale oskarża Stany Zjednoczone i Izrael o sprowokowanie całego kryzysu:
– To wynik nieustannych ruchów wojennych i terytorialnej ekspansji Jerozolimy, wspieranych przez Zachód – twierdzi MSZ Korei Północnej.
Według reżimu Kim Dzong Una, światowa opinia publiczna powinna natychmiast zareagować, domagając się wstrzymania amerykańsko-izraelskiej „konfrontacyjnej polityki”.
Co dalej? Ryzyko globalnej destabilizacji rośnie
Ostre słowa Pjongjangu wpisują się w szerszy kontekst narastającej osi Iran–Rosja–Korea Północna, która coraz wyraźniej konfrontuje się z blokiem Zachodnim. Europa już dziś przygotowuje się na możliwą falę ataków i prowokacji, nie tylko ze strony państw, ale i powiązanych z nimi grup przestępczych.
W tej geopolitycznej układance każdy ruch – czy to militarny, czy dyplomatyczny – może przesądzić o przyszłości bezpieczeństwa na kontynencie.
Źródło: Reuters
Podcasty
Playlisty tematyczne
