To największa burza śnieżna od 35 lat

2013-02-09 21:18

Już cztery osoby poniosły śmierć w związku z burzą śnieżną, jaka rozpętała się nad wschodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych w piątek wieczorem. Zamknięte są wszystkie nowojorskie lotniska. Bez prądu pozostało 650 tysięcy domostw.

Jak podaje Fox News burza śnieżna przeszła od New Jersey po Maine. Gubernatorzy Massachussetts, Rhode Island, Connecticut, Maine i Nowego Jorku ogłosili stan wyjątkowy. Okazuje się jednak, że śnieg to nie jedyny problem mieszkańców, którzy obecnie muszą uporać się z olbrzymią ilością białego puchu. Istnieje bowiem zagrożenie, że przez śnieżycę dojdzie do poważnych podtopień i powodzi.

- Nie wychodźcie z domów, zostańcie w bezpiecznym miejscu, przeczytajcie książkę, nie wsiadajcie do swoich samochodów, a służby miejskie uporają się ze śniegiem, który napadał tej nocy – apeluje do mieszkańców metropolii Michael  Bloomberg (70 l. )– burmistrz miasta.

W Nowym Jorku zamknięte były w sobotę trzy główne porty lotnicze: JFK, La Guardia i Newark. Nieczynne jest też m.in. lotnisko Logan w Bostonie. Odwołano ponad 5300 lotów. Na północno-wschodnich trasach nie kursują pociągi Amtrak. W niektórych stacjach benzynowych brakuje paliwa.

Foto: Karol Perkowski

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki