"The Guardian": Palestyńczycy załamani planami przymusowych wysiedleń z Gazy zatwierdzonych przez Izrael. Część deklaruje, że zostanie w domu i tam umrze
Wczoraj, 8 sierpnia Axios poinformował, powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela izraelskich władz, że gabinet bezpieczeństwa Izraela po 10 godzinach narad zatwierdził propozycję Benjamina Netanjahu dotyczącą okupacji miasta Gaza. Około miliona Palestyńczyków otrzyma nakaz opuszczenia swoich domów. Wcześniej premier mówił o okupacji nie tylko miasta Gaza, ale całego terytorium Strefy, nie nazywając tego wprost aneksją. Jak twierdzi, chce umieścić tam zaaprobowane przez siebie władze. Decyzja izraelskiego gabinetu bezpieczeństwa grozi masowym wysiedleniem mieszkańców na już przeludnione południe terytorium. Co na to Palestyńczycy? Zdania są podzielone. Opinie mieszkańców Gazy zebrał "The Guardian".
"Zostaniemy w naszych domach i na naszej ziemi. Nie wyjadę, nawet jeśli wszystkie lufy będą wymierzone w moją głowę"
Niektórzy Palestyńczycy deklarują, że nigdzie się nie wybierają i wolą umrzeć, niż ustąpić Izraelowi i dać się wyrzucić z domu. "Jak można wysłać wszystkich na południe, które już jest przepełnione?" – pyta 46-letni Hossam al-Saqa. – "Zostaniemy w naszych domach i na naszej ziemi. Nie wyjadę, nawet jeśli wszystkie lufy będą wymierzone w moją głowę". Podobnie mówi "Guardianowi" 47-letni Ibrahim Abu al-Husni, który stracił najstarszego syna: "To nasza ziemia, na której dorastaliśmy. Nie oddamy jej łatwo. Tu będę żył i tu umrę". Inni jednak mówią, że w przypadku wydania nakazu opuszczenia Gazy dostosują się do niego. "Jeśli każą ewakuować, zostawię wszystko i pójdę, boję się o dzieci" – mówi 35-letni Abu Nasser Mushtaha z dzielnicy Rimal, który stracił matkę na początku wojny. "Od rana, gdy usłyszałam o ewakuacji, czuję lęk i niepokój. Dokąd pójdziemy z dziećmi i starszymi? Przysięgam, jesteśmy wyczerpani wysiedleniami, głodem i ciągłym przeganianiem" – mówi 55-letnia Umm Ibrahim Banat. Była przesiedlana już czterokrotnie, a na wojnie straciła córkę, zięcia i wnuki. "Gaza jest całkowicie zniszczona, choroby się szerzą, ceny są kosmiczne, szpitale w ruinie. Co jeszcze chcą nam odebrać?" - pyta załamana kobieta.