czaszka, śmierć, pogrzeb, pochówek

i

Autor: pixabay.com

Ostatnia droga

Od pierwszego pogrzebu neandertalczyka po pochówek Lenina i Stalina w piramidzie

2022-11-02 17:08

Jakoby tylko ludzie grzebią swoich zmarłych. Nie jest to do końca prawdą, bo czynią to też słonie i kilka innych zwierząt. Jednako wszyscy ludzie, nawet z najbardziej prymitywnych kręgów kulturowych, wyprawiają swym zmarłym pochówki; w przeciwieństwie do 99,9 proc. zwierząt. I to m.in. odróżnia nas od nich. Przy czym formy i ceremoniały wyprawiania zmarłych tzw. ostatnią drogę są tak różne, jak różnili się i różnią ludzie między sobą. 2 listopada w tradycji katolickiej to Dzień Zaduszny.

To zaczynamy mini historyczny przegląd funeralny. Najstarsze odkryte świadome pochówki datowane są na 50 tys. lat p.n.e. Zmarłych chowali neandertalczycy, którzy wcale nie byli (nie tylko w tej kwestii) mniej ludzcy od Homo sapiens. 40 tys. lat mają szczątki aborygeńskiej kobiety znalezione w Nowej Południowej Walii. To odkrycie o tyle istotne, że ciało zmarłej świadomie spalono. I to ślad po najstarszej kremacji. Jednak dopiero (przynajmniej tak wynika z wykopalisk) 10 tys. lat p.n.e. zmarłych zaczęto chować w jednym miejscu, dziś nazywanych cmentarzem. Najstarszy z odkrytych znajduje się w Izraelu, w jaskini Qafzeh (Dolna Galiea). Zauważamy, że już wówczas pochówek odbywał się na trzy sposoby: do ziemi, na ziemi oraz do ognia. Pierwszy oraz drugi i dziś są nadal w tzw. użyciu. Drugi – nie wliczając weń zwykłych grobowców – zarezerwowany jest dla nielicznych, bo bogatych i niektórych… tyranów.

Pochówek do ziemi, czyli inhumacja

Najstarsza z form funeralnych. Ciało złożonego do trumny i pogrzebanego w ziemi, zamienia się w proch maksymalnie po 80-100 latach. Wszystko zależy od wilgotności gleby. W suchej proces jest dłuższy, w wilgotnej – krótszy. W kręgu cywilizacji europejskiej ten rodzaj pochówku upowszechniło chrześcijaństwo. Gdy zyskało status religii państwowej (edykt cesarza Teodozjusza I Wielkiego z roku 380), z ostatniej przysługi żywych dla martwych wypadła kremacja zwłok, szeroko praktykowana w Imperium Romanum. Odtąd kremowali się tylko poganie. Chrześcijanie, aż do 1963 r., uznawali kremację za niedopuszczalną. Za zatem na początku zmarłych grzebano (lub chowano w naturalnych lub wykutych grotach), potem – kremowano i dopiero po dziesiątkach tysięcy lat ciała składano do mniej lub bardziej monumentalnych grobowców. Począwszy od kurhanów, przez mastaby i piramidy, po mauzolea w rodzaj słynnego Taj Mahal.

Prochem się stałeś, czyli kremacja

Praktykowano ją już w antycznej Grecji. Są wzmianki sprzed 1000 lat p.n.e. Co ciekawe, na początku kremowano żołnierzy poległych z dala od rodzinnego domu. W urnie można było ich tam bez problemu dostarczyć. Zwyczaj grecki przejęli Rzymianie, przy czym zaznaczyć trzeba, że zmarłych chowano również w naziemnych grobowcach (zawsze poza miastem, wzdłuż dróg) lub pod ziemią (w katakumbach). Z czasem naziemne grobowce stały się symbolem statusu społecznego. Zmarłych cesarzy zazwyczaj kremowano, a prochy umieszczano w budowanych dla nich świątyniach lub mauzoleach. Nie zachowało się ani jedne szczątki doczesne, któregoś z imperatorów, bo w Imperium Romanum nie było, jak w Egipcie, tradycji balsamowania zwłok. Zachowały się za to grobowce cesarskie. W najlepszym stanie jest (zbudowany w latach 130-138) grobowiec Hadriana (oraz kolejnych cesarzy i ich krewnych z rodziny Antoninów, w tym Marka Aureliusza, potem – z rodziny Sewerów do Karakalli) dziś zwanym Zamkiem Świętego Anioła. W gorszym znacznie stanie, jest znacznie większe Mauzoleum Augusta (zbudowanego w 29 r. p.n.e.), miejsce pochówku prochów m.in. pierwszego cesarza Rzymu – Oktawiana Augusta oraz Tyberiusza, Kaliguli i Klaudiusza. Urny zarabowano na początku V w. Dodajmy jeszcze, że Rzymianie też mieli swój dzień, a właściwie, tydzień pamięci o zmarłych. Parantelia świętowano od 13 do 21 lutego.

Mówisz piramida, myślisz o grobowcu

Tak się to kojarzy. Choć nie wszystkie piramidy w świecie budowano z takim przeznaczeniem. Wiedzieliście, że najwyższa piramida w Europie, jest… rzymskim grobowcem? Stoi w Rzymie. Wzniesiono ją ok. 12 r. p.n.e. dla trybuna ludowego Gajusza Cestiusza. Ma nieco ponad 36 m wysokości i 30 m u podstawy. To karzełek przy piramidach egipskich. Nawet najmniejsza z Wielkich Piramid, ma 62 m wysokości. Piramidy egipskie były grobowcami. Budowano je przez 1000 lat (od 2650 r. p.n.e.) wyłącznie dla faraonów. Potem zaczęto ich chować (oraz członków ich rodzin) w Dolinie Królów. Od XVI do XI w. p.n.e. zbudowano tam 64 grobowce. Jeden, jedyny z nich odkryto w stanie wręcz nienaruszonym i z mumią władcy w sarkofagu. Egipt (słusznie) kojarzy się z mumifikacją. Nie zachowały się mumie faraonów, którzy pobudowali sobie piramidy. Przetrwało wiele z tych, których pochowano w skalnych grobowcach. Do starożytnych wzorców nawiązywali wspólcześni dyktatorzy. Poprzestańmy na jednym przykładzie. Ciało tow. Lenina nie tylko zabalsamowano, ale i pochowano w piramidzie schodkowej (zbudowanej w 1930 r., wcześniej spoczywał sobie w drewnianej) na Placu Czerwonym. W 1953 r. dodano mu do towarzystwa mumię Stalina. Można było ją oglądać do 1961 r. 31 października ciało Stalina skremowano, prochy umieszczono w urnie, zakopano przy murze kremlowskim i zalano… betonem. A Lenin, niczym kiedyś faraon, nadal spoczywa sobie w swojej piramidzie…

Sonda
Często odwiedzasz groby bliskich i cmentarze?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki