6 polskich ratowników z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej do Nepalu wyruszyło w niedzielny poranek. W skład grupy wchodzi 4 lekarzy oraz specjaliści od katastrof humanitarnych. – Jest to mała grupa, gdyż obecnie są problemy z dostępnością lotniska w Katmandu. Jeżeli tam dolecimy i okaże się, że pomoc medyczna z Polski jest o wiele bardziej potrzebna, to będziemy mobilizować dodatkowych lekarzy, dodatkową pomoc medyczną, dodatkowych ratowników medycznych – powiedział Wojciech Wilk, szef fundacji. Do obszaru dotkniętego trzęsieniem ziemi, w niedzielny wieczór wyruszyło również 81 strażaków. – Jest to grupa nastawiona na poszukiwanie i ratowanie osób żywych. Po przylocie musi się zameldować w punkcie przyjęć sił międzynarodowych. Taki punkt zawsze zakłada pierwsza grupa, która dociera na miejsce. W tym przypadku była to grupa chińska - poinformował na antenie TVP Info rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, Paweł Frątczak.
Zobacz też: Ziemia pochłonęła Nepal. Jest już ponad 2 tysiące zabitych!
Strażacy, którzy wylecieli do Nepalu, zabrali ze sobą specjalistyczny sprzęt oraz dwanaście psów ratowniczych. Grupa dysponuje sprzętem hydraulicznym, kamerami wziernikowymi oraz sprzętem pneumatycznym – informuje TVP Info. Strażacy mają również w wyposażeniu własne zaplecze socjalne. – Jesteśmy samowystarczalni przez około 14 dni. Mamy swoją wodę i swoją stację uzdatniania wody. Także w jakikolwiek kąt świata nas rzucą, tam sobie jesteśmy w stanie poradzić – powiedział jeden ze strażaków.