Proces narkotykowego lorda odroczony

Sędzia Brian Cogan przychylił się do wniosku ekipy obrońców El Chapo, który będzie sądzony za handel narkotykami, o zebranie dodatkowych dowodów i dokładne przeanalizowanie tych, które już ma prokuratura. Sędzia Cogan poinformował w poniedziałek, że 5 listopada rozpocznie się wybieranie ławników, a po tym ruszy proces, który zapowiada się na prawdziwy maraton.
Joaquin Guzman (61 l.), znany jako El Chapo albo „Shorty” z uwagi na niski wzrost (168 cm), jest oskarżony o przemyt ton kokainy z Kolumbii przez Meksyk do USA, a nawet do Europy. Przemycał także metaamfetaminę, ecstasy i marihuanę. Przez lata był poszukiwany jako Wróg publiczny Numer Jeden („Public Enemy Number One”). Pierwszy raz udało się go dopaść w 1993 r. w Gwatemali. Po ekstradycji do Meksyku skazano go na 20 lat, ale El Chapo po przekupieniu strażników zdołał uciec z więzienia. W 2014 r. ponownie wpadł w ręce policji, ale znów uciekł w lipcu 2015 r. Nie cieszył się długo wolnością, w styczniu 2016 federalna policja Meksyku zatrzymała go ponownie, a po dokonaniu formalności 19 stycznia 2017 r. El Chapo został przekazany władzom amerykańskim.
Proces miał rozpocząć się w kwietniu, ale sędzia Cogan przesunął go na wrzesień. Teraz ogłosił kolejne przesunięcie. Nie ma też pewności co do miejsca procesu. Adwokaci El Chapo chcą, żeby odbywał się na Manhattanie, a nie na Brooklynie.