Strzelili mu w główkę, bo nie dostali pieniędzy!

2013-03-25 3:00

Trudno sobie wyobrazić większy dramat dla matki! Sherry West, mieszkanka Brunswick w Georgii, szła ze swoim synkiem 13 miesięcznym Antoniem Santiago na spacer. Nagle na jej drodze pojawiło się dwóch nastolatków. Zażądali pieniędzy. Kiedy nie dostali tego, czego chcieli, strzelili chłopczykowi na oczach przerażonej matki w twarz - donosi Associated Press.

Sprawcy zostali aresztowani w sobotę po południu. Usłyszeli już zarzuty.  - To, co się wydarzyło w naszym mieście, to zbrodnia, jaką trudno opisać słowami. Co jeszcze bardziej przeraża, to fakt, że jej sprawcami są tak młodzi ludzie, prawie dzieci - mówił na konferencji prasowej szef lokalnej policji Tobe Green. - Mo gę powiedzieć, że w związku ze zbrodnią aresztowaliśmy dwie osoby: 17-letniego De'Marquise Elkinsa i 14-latka, którego personaliów, z uwagi na wiek, nie mogę podać. Obaj usłyszeli już zarzut morderstwa pierwszego stopnia - poinformował Green.

Ta niewyobrażalna tragedia rozegrała się w spokojnej dzielnicy, na cichej uliczce osiedlowej. Sherry otuliła swojego synka, posadziła w spacerówce i wyszła z nim z domu. Nie podejrzewała, że to będzie ich ostatni wspólny spacer...

- W pewnym momencie zobaczyłam tych dwóch nastolatków idących w moim kierunku. Myślałam, że mnie miną, ale zatrzymali się i zaczęli krzyczeć, że chcą pieniędzy. Mówiłam im, że jestem z synkiem na spacerze i nie mam przy sobie gotówki, ale oni nie słuchali - relacjonowała przebieg zajścia kobieta. - W którymś momencie jeden z nich powiedział: dawaj pieniądze, bo jak nie, to zabijemy ciebie i zabijemy twoje dziecko. Zaczęłam ich błagać, by nie robili krzywdy mojemu synkowi i zostawili nas w spokoju. Ale uzbrojony nastolatek rzucił się na mnie i zaczął wyszarpywać moją torebkę. W pewnym momencie wystrzelił i trafił mnie w nogę. Myślałam, że już uciekną, ale on nagle odwrócił się i strzelił Antoniowi prosto w główkę - mówiła, przełykając łzy.

Ranna kobieta trafiła do szpitala, ale obrażenia nie zagrażały jej życiu. Jej synka nie udało się uratować...Policja natychmiast wszczęła poszukiwania sprawców zbrodni. W sobotę ich ujęto. Po zweryfikowaniu z władzami szkoły, które potwierdziły, że w dniu zabójstwa nie było ich na zajęciach, podjęto decyzję o aresztowaniu.

Na komisariat wezwano Sherry West, która bez najmniejszej wątpliwości powiedziała: to oni.  De'Marquise Elkins odpowie za swój czyn jako dorosły. Nie wiadomo, jak zostanie potraktowany 14-latek.  Jak powiedział szef policji, trzeba najpierw na sto procent ustalić, kto nacisnął spust.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki