To nie miejsce dla pomnika!

Sal

2018-05-15 2:00

Jest porozumienie, ale pełnej zgody nie ma i walka o Pomnik Katyński trwa. Po niedzielnej manifestacji część Polonii skrzykuje się na kolejne protesty przeciwko przesuwaniu pomnika. Nie wszystkim podoba się plan przeniesienia monumentu w ustalone, położone niespełna 100 m dalej miejsce. Ich zdaniem to nie jest godna lokalizacja.

Najnowsze z działu

łzy same cisną się do oczu

Pogrzeb Polaka zamordowanego w Szwecji. Na uroczystości zaśpiewała zwyciężczyni Eurowizji. "To jest mój prezent dla was"

Horror w szkole

Nauczycielka dźgnięta nożem przez 13-latkę! "Krew była wszędzie"

Wojna na Ukrainie

"Rosja zastosuje cały arsenał. To będzie Armagedon". Łukaszenka straszył, potem mówił o Polsce

Rodzina królewska

Szok! Dawny ukochany księżniczki znaleziony martwy. Kolejny dramat w rodzinie królewskiej!

Wojna na Ukrainie

Zdrada w najbliższym otoczeniu Putina! "To wielki skandal"

Główny organizator protestów mecenas Sławomir Platta (44 l.) podkreśla, że burmistrz Jersey City nie ma prawa przenosić pomnika. - Tam znajdują się szczątki ofiar katyńskich. To miejsce święte. Jeżeli będzie trzeba, będę walczył o to w sądzie. Planujemy już kolejne manifestacje - mówi nam mecenas Platta, który razem z prawie 300 Polakami protestował w niedzielę na Exchange Place. Z biało-czerwonymi flagami i transparentami domagali się zachowania pomnika w dotychczasowym miejscu i uszanowania historii Polski. Kolejną manifestację zaplanowano na poniedziałek.

Porozumienie między przedstawicielami Polonii a burmistrzem Jersey City Stevenem Fulopem (41 l.) zostało osiągnięte w piątek po południu. Zadecydowano, że pomnik zostanie nad Hudson River, ale 60 m dalej niż dziś. Dla wielu Polaków to hańba. W internecie pojawiły się wpisy sugerujące, że pomnik ma stanąć nad ściekiem. Polonijny Komitet Pamięci Zbrodni Katyńskiej w specjalnych oświadczeniach dementował te pogłoski, zapewniając, że plac, na którym stanie, zostanie przebudowany. W poniedziałek burmistrz Jersey City pokazał na Twitterze wizualizację placu po przenosinach pomnika. - Mówimy zdecydowane "nie" przeniesieniu pomnika - mówi jednak stanowczo mecenas Platta.