USA: Fałdki tłuszczu uratowały życie grubasce

2010-02-25 17:28

Marzyła, by walczyć z nadwagą i upodobnić się do wychudzonych modelek, ale teraz za żadne skarby świata nie chce się pozbyć dodatkowych kilogramów. Otyła Samantha Lynn Frazier (35 l.) z Florydy cudem uszła z życiem dzięki znienawidzonym fałdkom tłuszczu. Kiedy została postrzelona w brzuch, kula utknęła w tkance tłuszczowej.

Amerykanka jest żywym dowodem na to, że trochę ciała jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a kobiety, które serwują organizmowi drakońskie, wyniszczające diety wcześniej czy później są skazane na śmierć. Oponki Samanthy zadziałały zupełnie jak kamizelka kuloodporna i dzięki nim pocisk nawet nie drasnął narządów wewnętrznych.

Zobacz ZDJĘCIA: Mucha znów tyje! Wyrzuciła w błoto 10 tysięcy na odchudzanie

- Chcę być tak duża jak tylko się da jeśli to może zatrzymać kule – mówi z przekonaniem 35-latka, która jeszcze do niedawna przeżywała koszmar kiedy stawała na wagę. Wszystko zmieniło się kiedy przyjechała na wakacje do rodziny w New Jersey. W sobotę z kuzynką Kimberly wybrały się na drinka do baru w Atlantic City.

Stanęła na progu lokalu i właśnie wtedy usłyszała huk wystrzałów. Ułamek sekundy potem poczuła ostry ból brzucha. Dotknęła ręką własnego ciała i zamarła z przerażenia na widok krwi. Straciła przytomność, a gdy się ocknęła była w szpitalu w otoczeniu rodziny. Z niedowierzaniem słuchała lekarzy, którzy zapewniali, że nic jej się nie stało, bo kula utknęła w tłuszczu.

Samantha waży ponad 100 kg, ale porzuciła już myśli o diecie. Postanowiła, że już nigdy nie pozbędzie się fałdek, które ocaliły jej życie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki