Walczymy o Pomnik Katyński aż do zwycięstwa!

2018-05-07 2:00

Nie pozwolimy na ruszanie naszych symboli! Walka o obronę Pomnika Katyńskiego w Jersey City staje się coraz bardziej zacięta. Polonia i władze Polski ostro krytykują decyzję burmistrza miasta Stevena Fulopa (41 l.) o usunięciu pomnika i zapowiadają ostrą walkę. Na niedzielę, 13 maja, zwołano już wielką manifestację w obronie monumentu.

Jak zapowiada Sławomir Platta, jeden z organizatorów akcji protestacyjnej: - Walczymy o Pomnik Katyński aż do zwycięstwa! "Panie burmistrzu, Polonia Nowego Jorku i New Jersey przychodzi do pana w niedzielę, 13 maja o 3 pm. Do zobaczenia przy pomniku!" - napisał na Facebooku mecenas Platta. Wyraził też oburzenie komentarzami burmistrza Fulopa pod adresem marszałka Senatu, Stanisława Karczewskiego, który ostro skrytykował decyzję o usunięciu Pomnika Katyńskiego i zapowiedział, że izba może podjąć działania w tej sprawie. Po tych słowach burmistrz Jersey City we wpisie na Twitterze nazwał polskiego polityka "nacjonalistą zaprzeczającym Holokaustowi".

Burmistrz Jersey City przekroczył dziś wszelkie granice przyzwoitości, demonstrując swoje krzykliwe lekceważenia historii.

Zbeszcześcił on pamięć ponad 20 000 ludzi, którzy zostali zamordowani przez Sowietów w lasach katyńskich w czasie II wojny światowej.

Dzisiejsze zachowanie burmistrza jest równoznaczne z "tańczeniem na grobach" niewinnych bohaterskich żołnierzy, wliczając w to tych wyznających religię żydowską, katolicką oraz prawosławną.

Użycie przez burmistrza antysemickiej retoryki tylko podkreśla jego brak wrażliwości na prawdę i ignorancję historii. Jego słowa są afrontem dla wszystkich ludzi dobrego serca, a szczególnie dla społeczności polsko-amerykańskiej, która kocha swoją Ojczyznę" - napisał mecenas Platta.

- Nie możemy zgodzić się z osobami, które zaprzeczają historii oraz faktom. Apeluję do wszystkich rodaków o włączenie się do protestu - mówi Sławomir Platta.

Jak już informowaliśmy, władze Jersey City zamierzają usunąć z Exchange Place Pomnik Katyński. Władze twierdzą, że jest to tymczasowe i konieczne, by pomnik nie został uszkodzony w czasie planowanych prac związanych z zagospodarowywaniem nowej zielonej przestrzeni. Polonia nie wierzy w zapewnienia i wszczęła protesty.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki