Wokalny terror: zaatakowała fałszywie piosenkami Whitney Houston

2013-05-15 4:00

To było nietypowe przymusowe lądowanie. Jak podaje sieć ABC, samolot lecący z Los Angeles na JFK w Nowym Jorku został zmuszony do lądowania w Kansas City. Powód? Niestosownie zachowująca się pasażerka. Kobieta została wyrzucona z pokładu, ponieważ fałszując, wyśpiewywała piosenki Whitney Houston, w tym słynną: "I will always love you".

Podobno o wyproszenie kobiety poprosił sam pilot, po tym jak obsługa bezskutecznie usiłowała

uspokoić śpiewaczkę. Została w kajdankach wyprowadzona z samolotu i zatrzymana przez policję, a następnie zwolniona do domu.

- Jej zachowanie zagrażało bezpieczeństwu dalszej podróży - twierdzi Joe McBride, rzecznik prasowy lotniska w Kansas City.

Do zdarzenia miało dojść 9 maja, jednak dopiero teraz sprawa wypłynęła na światło dzienne. Nagranie w sieci zamieścił inny pasażer samolotu. Twierdzi, że kobieta śpiewała i krzyczała przez dobrą godzinę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki