Zabójczyni ze szkółki niedzielnej?

2009-04-13 22:30

Takiego obrotu sprawy nie spodziewał się nikt. Za śmiercią małej Sandry Cantu, której ciało odkryto w walizce pływającej w stawie, może stać matka najlepszej koleżanki dziewczynki, a zarazem nauczycielka szkółki niedzielnej, Melissa Huckaby.

Kobieta przebywa w areszcie i jest główną podejrzaną w sprawie uprowadzenia i zamordowania Sandry. We wtorek ma stawić się przed sędzią.

– Pani Huckaby na początku przesłuchania była bardzo spokojna, jednak z czasem zaczęła się dziwnie zachowywać, stała się nerwowa i plątała się w zeznaniach – poinformował Tony Scheneman z policji w Tracy, gdzie mieszkała zamordowana Sandra. Dodał też, że walizka, w której znaleziono ciało dziewczynki należała do podejrzanej i było na niej wiele odcisków palców kobiety. – W chwili obecnej podejrzana przebywa pod stałą obserwacją lekarzy, ponieważ istnieje obawa, że może próbować odebrać sobie życie – mówił Scheneman.

Dla rodziny Sandry i mieszkańców miasteczka jest to kolejny szok. Wszyscy zadają sobie teraz pytanie co spowodowało, że sympatyczna nauczycielka, kochająca mama pięcioletniej córeczki, wnuczka pastora, stała się okrutną morderczynią?

– Nie mogę w to uwierzyć. Sandra biegała bawić się z córką Melissy praktycznie codziennie, bardzo się lubiły. Nie rozumiem dlaczego ona to zrobiła – mówił Joe Chavez, wujek Sandry.

Rodzina podejrzanej mówi, że zawsze była spokojna i przyjacielska. Jej dziadek, Lane Lawless, pastor Clove Road Baptist Church opisuje wnuczkę jako kochającą matkę. – Nie wierzę, że ona nie potrafiła odróżnić dobra od zła. Ale mogę się mylić… – mówił Lawless. Ojciec kobiety, Brian Lawless, twierdzi też, że Melissa przeżywała chwile słabości jako samotna matka i często wpadała w stany depresyjne.

Na razie FBI ani policja nie podają motywów okropnej zbrodni. Nie ukrywają też, że są zszokowani faktem, że prawdopodobnie stoi za nią kobieta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki