Siedmiu żołnierzy dorwało 13-letnią dziewczynkę z plemienia Emberá w Kolumbii i brutalnie ją zgwałciło! Sprawa wyszła na jaw, gdy dziewczynka zaginęła w niedzielę ze swojej wsi w północnej Kolumbii. Znaleziono ją następnego dnia w pobliskiej szkole. Wiadomość o przerażającej zbrodni zszokowała większość Kolumbijczyków. W kraju od dawna dochodzi do przemocy wobec rdzennych kobiet i dziewcząt.
- Wiemy, że nie jest to odosobniona kwestia, ma ona charakter strukturalny - powiedziała Aida Quilcue, doradczyni ds. praw człowieka w Narodowej Organizacji Tubylczej Kolumbii (ONIC), podczas konferencji prasowej w środę. W czwartek media przypominały o równie brutalnym akcie przemocy seksualnej. W 2016 r. siedmioletnia Yuliana Samboní, inna rdzenna mieszkanka Kolumbii, została zgwałcona i zamordowana w Bogocie przez majętnego architekta Rafaela Uribe Noguera.
Siedmiu żołnierzy przyznało się do „bezprawnego wykorzystywania seksualnego nieletniej osoby poniżej 14 roku życia”. Prokurator generalny kraju, Francisco Barbosa, powiedział, że mężczyźni mogą zostać skazani na 16 do 30 lat więzienia. Wiceprezydentka Kolumbii Marta Lucía Ramírez, zażądała w czwartek szybkiego rozwiązania sprawy drogą sądową. - Kolumbia musi być bezlitosna wobec molestujących seksualnie nieletnich, nastolatków i kobiet - skomentowała.
Społeczność Emberá, do której należy 13-latka, wcześniej zażądała, aby sprawcy podlegali własnym przepisom, które konstytucja Kolumbii przyznaje autonomicznym rezerwatom autochtonicznym. Kolumbia jest domem dla około 2 milionów rdzennych mieszkańców ze 115 różnych plemion.