Policyjne śledztwo dowiodło, że młody wałbrzyszanin od 19 do 30 marca trzy razy okradł cukiernię przy ul. Moniuszki. Za każdym razem działał podobnie: wchodził, wykorzystywał nieuwagę ekspedientki, a następnie kradł towar i gdzieś uciekał, po czym zjadał zrabowane słodkości. Pączki, słodkie bułki, ciastka i inne przysmaki wyceniono na 1100 zł.
Szybko okazało się też, że miłośnik wyrobów cukierniczych był koneserem także markowych trunków.
- 20 marca ukradł z marketu przy ul. 11 Listopada dwie butelki whiskey. Przy wyjściu ze sklepu zaatakował pracownika ochrony, a następnie uciekł - mówi Marcin Świeży, rzecznik prasowy wałbrzyskiej policji.
Mężczyzna podczas czynności procesowych przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Teraz może trafić za kraty więzienia na 10 lat. O jego losie zadecyduje sąd.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj