Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych przy ul. Batorego w Zielonej Górze. Po tym, jak kierowca autobusu MZK ustąpił pierwszeństwa, na pasy wszedł mężczyzna z dzieckiem w wózku. Tylko dzięki ostrożności pieszego nie doszło do groźnego wypadku, gdyż dwóch kierowców samochodów osobowych zignorowało zatrzymanie się autobusu przed przejściem.
- Kierujący nimi całkowicie zlekceważyli zatrzymanie się innego pojazdu bezpośrednio przed pasami. Mężczyzna musiał zatrzymać się na środku jezdni, gdyż przez przejście dla pieszych, bezpośrednio przed nim przejechały kolejno trzy pojazdy – relacjonuje mł. asp. Anna Baran z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Kierowca BMW stracił prawo jazdy. Co z pozostałymi?
Jeden z kierowców, 27-latek poruszający się BMW, tłumaczył policjantom, że nie widział pieszego z wózkiem i myślał, że autobus stoi w zatoce. Jego tłumaczenia nie przekonały jednak funkcjonariuszy, którzy zatrzymali mu prawo jazdy do czasu rozprawy sądowej.
- Policjanci do czasu rozprawy sądowej zatrzymali prawo jazdy kierowcy BMW, natomiast dwaj pozostali kierowcy również nie unikną odpowiedzialności za swoje skrajnie niebezpieczne zachowanie – dodaje policjantka.
Apel policji: Bezpieczeństwo pieszych najważniejsze!
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w okolicach przejść dla pieszych.
- Wykroczenia popełniane na szkodę osób pieszych należą do jednych z najbardziej niebezpiecznych, dlatego też grożą za nie wysokie kary. Apelujemy, aby przed przejściem dla pieszych szczególnie przestrzegać zasad bezpieczeństwa, ponieważ od tego zależy ludzkie zdrowie, a nawet życie – podkreśla mł. asp. Anna Baran.
Takich sytuacji, gdy kierowcy nie zachowują ostrożności w rejonie przejść dla pieszych, wciąż jest wiele. Przypadek z Zielonej Góry jest jednym z nich i pokazuje jak ważne jest przestrzeganie przepisów ruchu drogowego i szanowanie pieszych. Lekceważenie tych zasad może prowadzić do tragedii.