Zielona Góra. Zgłosili kradzież, której nie było! Cztery osoby w areszcie!

2020-05-29 17:35

Policja w kilka godzin rozwiązała zagadkę skradzionego luksusowego volvo. Okazało się, że takie zdarzenie w ogóle nie miało miejsca, a za sprawą stoją sami właściciele. Do aresztu trafiły cztery osoby: trzech mężczyzn i jedna kobieta.

W sobotę (16 maja) do Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze zgłosiła się 41-letnia kobieta, która powiadomiła o kradzieży samochodu marki Volvo na szkodę jej i jej konkubenta. Jak opowiedziała policjantom, do kradzieży doszło na ulicy Dworcowej, gdzie dzień wcześniej na parkingu zostawiła auto. Policjanci od razu zajęli się rozwiązaniem sprawy. Zielonogórscy kryminalni już po kilku godzinach wiedzieli, że coś „nie gra”.

Policjanci bardzo szybko ustalili, że „kradzież” była fikcyjna, a w sprawę zamieszani są m.in. właściciele pojazdu. Przez kilka kolejnych dni policjanci zabezpieczali w sprawie materiał dowodowy, który we wtorek (26 maja) pozwolił na zatrzymanie aż czterech osób - zarówno właścicieli pojazdu jak i dwóch innych, zamieszanych w przestępczy proceder.

Zatrzymani to trzej mężczyźni w wieku 23, 35 i 41 lat oraz 41-letnia kobieta, która zawiadomiła policjantów o kradzieży. Wszyscy mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, za co kodeks karny przewiduje karę od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast kobieta usłyszała zarzut fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa oraz zarzut oszustwa, za co według kodeksu karnego grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Autobus uderzył w drzewo w Górze Kalwarii.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express kliknij TUTAJ.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki