Za tymi smutnymi oczami kryją się trudne przeżycia! Kuba zbiera na leczenie! [ZDJĘCIA]

2020-05-29 16:40

Kuba nie miał łatwego życia. Rok temu pies został odebrany właścicielowi, który nie był w stanie zapewnić mu należytej opieki. Był wychudzony, poraniony i jak się później okazało poważnie chory. Udało mu się dojść do siebie, ale do końca życia będzie przyjmował kosztowne leki i karmę. Trwa zbiórka na jego leczenie. Każdy może pomóc.

Po dawnym życiu został mu przejmujący smutek w oczach. Kuba to około 14-letni pies, który wiele przeszedł. Mija rok, odkąd został interwencyjnie odebrany właścicielowi. Jego całe ciało było pokryte ranami, wychudzone, a uszy miał wypełnione ropą.

- Na to, co zobaczyliśmy, nie byliśmy przygotowani. Niewielki, czarny psiak, poraniony, ze startym nosem, wyłysieniami, z ropą w uszach, żebrami na wierzchu i ogromnym smutkiem i zmęczeniem w oczach. Obraz nędzy i rozpaczy! - relacjonują pracownicy zielonogórskiego schroniska.

- Właściciel Kubusia żył razem z psem z bardzo skromnych warunkach, nie bardzo czuł potrzebę leczenia zwierzaka, dla niego Kubuś wyglądał całkiem w porządku, pan tłumaczył się też brakiem środków finansowych, a przecież kiedy stan psa nie był tak zaawansowany, może i leczenie nie byłoby drogie? Z drugiej strony widać było, że właściciel jest przywiązany do psa, po prostu opiekował się nim tak, jak potrafił - wspominają interwencję.

I choć był przywiązany do czworonoga, właściciel zrozumiał, że pies potrzebuje lepszej opieki. Zrzekł się Kuby i pożegnał się z nim. Jak się okazało, pies ma chorobę autoimmunologiczną, musi przyjmować sterydy, preparaty na ochronę wątroby i wiele innych leków. Na szczęście udało się całkowicie wyleczyć uszy.

Trudno uwierzyć, że po takich przeżyciach doszedł do siebie. Aktualnie przebywa pod opieką Miejskiego Schroniska Dla Bezdomnych Zwierząt w Zielonej Górze, czeka na adopcję. Nie ma wątpliwości, że będzie on wiernym przyjacielem.

"Jest bardzo łagodny i bardzo cierpliwy przy wszelkich zabiegach. Na widok człowieka merda ogonkiem i widać, że cieszy go obecność dwunożnego:) Jest bardzo delikatny w kontaktach z ludźmi, bardzo stara się pokazać jaki jest grzeczny i kochany. Na smyczy chodzi wzorowo i jest naprawdę bardzo grzeczny. Uwielbia psie łakocie i jak nikt na niego nie zwraca uwagi, to potrafi się upomnieć o swoje delikatnym szczeknięciem lub szturchnięciem noskiem" - czytamy na profilu Kuby.

Najwyższy czas, by w końcu doświadczył dobra ze strony człowieka. Leczenie i wyżywienie Kuby jest bardzo kosztowne, dlatego w pomoc dla niego zaangażowała się fundacja Sarigato, która prowadzi akcję Karmimy Psiaki. Trwa zbiórka na leczenie Kubusia. Kubę można wesprzeć TUTAJ! Każdy może pomóc! Półroczna opieka to koszt około 4500 zł, a dla schroniska to ogromny wydatek. Udało się już zebrać ponad połowę tej kwoty.

2- miesięczna lisica trafiła do lecznicy weterynaryjnej w Nowym Sączu

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express kliknij TUTAJ.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki