Sprytny i bezczelny złodziej działał od początku roku. Udając przedstawiciela Kościoła, za każdym razem powoływał się na konkretnego księdza z najbliższej parafii. Prosił o wsparcie finansowe dla ciężko chorego dziecka. By być bardziej wiarygodnym, pokazywał m.in. obrazki ze świętymi.
- Kierując się współczuciem, starsze osoby sięgały po swoje oszczędności, tym samym wskazując złodziejowi miejsce ich przechowywania. Sprawca wykorzystywał chwilową nieuwagę domowników i kradł im pieniądze - mówi Katarzyna Zdanowska z łódzkiej policji.
Na szczęście oszust wpadł wczoraj w ręce stróżów prawa. Policja ustala, ile osób okradł. Może ich być dużo więcej. Policjanci apelują, aby osoby starsze i mieszkające samotnie nie otwierały drzwi nieznajomym.