Problem masturbacji zaczął być interesujący dla Kościoła na przełomie IV i V wieku. Wcześniej priorytetami była walka o przetrwanie, walki z lwami, prześladowania, itp. Ale jak już zagadnienie onanizmu znalazło się na językach duchownych, pomysłom na jego zaprzestanie nie było końca...
Zobacz: O tym MUSISZ pamiętać przed SEKSEM!
Do najostrzejszych kar za masturbację należało samobiczowanie (pomysł francuskiego uczonego Jeana Gersona), czy dwuletni post (zalecany przez Kolumbana, irlandzkiego opata i misjonarza).
Najbardziej wstrząsający pogląd na onanizm prezentował benedyktyński teolog, Guibert z Nogent. Napisał opowieść o zakonniku, który poprosił szatana, aby ten zdradził mu tajniki czarnej magii. Diabeł miał na to odpowiedzieć: "Spryskasz mnie spermą, a następnie posmakujesz jej, albowiem tak uczynić należy składając mi pokłon".
Ta niewiarygodna historia była powtarzana potem przez księży na kazaniach - ku przestrodze przed służeniem ciemnym mocom oczywiście. Aż boimy się pomyśleć, jak zinterpretowaliby ją współcześni duchowni...
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail