Emerycie, zobacz, jaką dostaniesz podwyżkę - tabela waloryzacji emerytur w 2010 r.

2010-01-07 1:55

W marcu, jak co roku, prawie 10-milionowa armia emerytów i rencistów może liczyć na podwyżkę swoich świadczeń. Emerytury i renty w 2010 roku wzrosną, ale seniorzy nie mają nadzwyczajnych powodów do radości. Waloryzacja będzie prawie o 1/3 mniejsza niż przed rokiem i wyniesie 4,1 proc. Tak wynika z założeń przyjętych przez rząd w budżecie na 2010 rok.

Rząd wprowadził coroczną waloryzację rent i emerytur, żeby choć częściowo zrekompensować seniorom rosnące koszty utrzymania.Waloryzacja odbywa się co roku w marcu i jest przeprowadzana z urzędu. Oznacza to, że ZUS sam oblicza nowe, wyższe świadczenie, nie trzeba składać wniosku.

Przeczytaj koniecznie: Oficjalna tabela podwyżek emerytur od marca 2010 r.

O wysokości podwyżki decyduje tzw. wskaźnik waloryzacji. Przy jego wyliczaniu bierze się pod uwagę dwa czynniki - inflację, czyli średnioroczny wzrost cen towarów i usług, oraz co najmniej 20 procent realnego wzrostu wynagrodzeń w poprzednim roku kalendarzowym. Te wielkości będą dokładnie znane w styczniu, kiedy ogłosi je GUS. Na razie wszystko wskazuje na to, że tegoroczny wskaźnik waloryzacji będzie niższy niż w ubiegłym roku. Polska odczuwa skutki kryzysu, gospodarka zwalnia, pensje też rosną wolniej niż jeszcze rok temu. W kryzysie waloryzacja musi być jak najmniejsza.

Dlatego rząd zaproponował, aby wzrosła ona o inflację oraz o minimalny - tylko 20-proc. (maksymalny to 50-proc.) - przewidziany prawem wzrost płac. Waloryzacja nie będzie wyższa, bo z powodu kryzysu rząd szuka wszędzie oszczędności. Musi załatać gigantyczną dziurę budżetową. Dlatego prawie 10 milionów emerytów i rencistów otrzymujących świadczenia z budżetu państwa od 1 marca 2010 roku dostanie zaledwie 4,1 proc. więcej niż obecnie.

Patrz też: Ile zapłacisz za zabiegi sanatoryjne

Oznacza to, że osoba otrzymująca emeryturę dostanie średnio zaledwie około 46 zł podwyżki. Na ok. 100 zł mogą liczyć jedynie ci, którzy obecnie otrzymują świadczenia w wysokości 2500 zł. To niewiele w porównaniu ze stale rosnącymi kosztami utrzymania. Groszowe podwyżki świadczeń zeżre drożyzna. W ubiegłym roku ceny niektórych podstawowych artykułów żywnościowych poszły w górę nawet o kilkanaście procent. Oprócz żywności drastycznie wzrosły koszty utrzymania mieszkania. W ubiegłym roku kilkakrotnie podnoszona była cena gazu, a tylko od stycznia tego roku prąd podrożał o 5-10 proc. Po kolejnej fali podwyżek seniorzy muszą przeznaczać na niezbędne wydatki co miesiąc kilkadziesiąt złotych więcej niż wcześniej.

Barbara Kaczkan (60 l.) z Koszalina: obecne Emerytury są zdecydowanie za niskie

- Moja ledwie starcza, by związać koniec z końcem. Od Nowego Roku z dnia na dzień drożeją niemal wszystkie produkty, a waloryzacja wynosi zwykle około 30 złotych. I jak tu się utrzymać? - narzeka pani Barbara, emerytka z Koszalina. - Ciekawe, jaka podwyżka czeka nas w tym roku i czy znów będzie tak skandalicznie niska - dodaje podenerwowana emerytka.

Wskaźnik waloryzacji może jeszcze się zmienić po ewentualnych negocjacjach w Komisji Trójstronnej, choć szanse są raczej niewielkie. Związki zawodowe zapowiadają, że kiedy rozpoczną się negocjacje dotyczące tegorocznej waloryzacji, jako strona biorąca udział wobradach Komisji Trójstronnej, będą się domagać zwiększenia podwyżek świadczeń dla emerytów i rencistów.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze