Świnoujście: Kocham tę lochę jak żonę!

2010-09-12 13:25

Zbigniew Kimel (64 l.) ze Świnoujścia (woj. zachodniopomorskie) od 14 lat ma w swoim życiu aż dwie kobiety! Ukochaną żonę i... Chrumkę (14 l.) - wielką lochę dzika, którą uratował od niechybnej śmierci. Kocha ją ponad wszystko!

- Kiedyś turyści zaalarmowali mnie, że mały warchlaczek wpadł do studzienki kanalizacyjnej - opowiada pan Zbyszek. Mama zostawiła go. W mieście nie bardzo było wiadomo, co z nim zrobić, więc zwierzak trafił do zagrody tuż za domkiem pana Zbyszka, a ten pokochał ją jak... własną żonę. Dzik chodzi za swoim opiekunem krok w krok, jak pies. Reaguje na imię i daje się podrapać za uszkiem.

Oczywiście tylko panu Zbyszkowi! Na podwórko jednak nie wchodzi, bo zazdrosna o jej względy żona wielbiciela Chrumki zawsze ją przegania, niby w trosce o klomby. Nie ma też mowy o rodzinnych spacerach we trójkę do lasu, bo locha to też prawdziwa zazdrośnica. Toleruje żonę pana Zbyszka, ale tylko wtedy, gdy jest co najmniej 50 metrów od swojego męża!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki