Bożena Dykiel SZOKUJE szczerym wyznaniem: Muszę zarabiać na biedne córki

2015-06-10 15:42

Mogłaby już przejść na emeryturę i zajmować się swoimi ukochanymi wnukami. Bożena Dykiel (67 l.) nie może sobie jednak na to pozwolić. Gwiazda serialu "Na Wspólnej" w rozmowie z "Super Expressem" wyjaśnia, że pracować musi, ponieważ pomaga finansowo swoim dorosłym już córkom. Szczególnie, że jedna z nich jest bezrobotna.

Bożena Dykiel od kilkunastu lat wciela się w serialu "Na Wspólnej" w postać Marii Zięby, która lubi rozpieszczać swoje wnuki. W życiu prywatnym aktorka także jest babcią. Najstarszy wnuk Maks ma już 7 lat, kolejny Maciej - 5, Marysia - 4, a Weronika - 2 lata. I choć aktorka uwielbia spędzać z nimi czas, nie ma go zbyt wiele. Całymi dniami ciężko pracuje i ani myśli o emeryturze.

- Jestem babcią, która wspomaga finansowo swoje obydwie córki. Muszę pracować, żeby im było lepiej niż mnie jako młodej dziewczynie, żeby szybciej dochodziły do czegoś, co chcą mieć - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Dykiel. - Taka babcia pracująca nie ma za dużo czasu, ale jak go mam, to bardzo dopieszczam swoje wnuki. Kocham je bardzo, są przede wszystkim zdrowymi, ślicznymi dziećmi - dodaje.

Pani Bożena chce, by Marii (36 l.) oraz młodszej Zofii (34 l.), a także ich dzieciom niczego nie brakowało.

- Młodsza córka pracuje, a starsza nie pracuje. Od czasu do czasu coś tam robi, ale ma dwóch chłopców, więc to są dwa potwory w domu, cudne, ale potwory - wyjaśnia.

Całe szczęście pani Bożena ma w sobie wiele energii i chęci do pracy. Wszystko dlatego, że dba o swoje zdrowie oraz jest aktywna fizycznie. Taka mama i babcia to prawdziwy skarb.

Zobacz: Bożena Dykiel: Prezydent powinien być spoza tego całego układu!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki