Gra o tron odcinek 1: czy warto?

Pierwsze odcinki nowych sezonów "Gry o tron" zwykle nie trzymały widza w napięciu. Były wolnym wprowadzeniem w fabułę całego sezonu i tak też jest w nowym odcinku siódmej serii. Widzimy w nim Cersei szukającą sojuszników po zdobyciu Żelaznego Tronu. Królowa zaprasza Eurona Greyjoya do Królewskiej Przystani, a ten oferuje jej największą armadę Westeros. Cersei jednak tę propozycję odrzuca. Wydaje się jednak, że to nie ostatnie spotkanie Cersei i Greyjoya, jakie będziemy oglądać w tym sezonie! W pierwszym odcinku obserujemy również Waldera Freya, który przemawia ludzkim głosem oraz Aryę zaprowadzającą zimę na Ziemiach Freyów. To trzy najważniejsze wątki.

Jest też kilka zaskoczeń, choćby gościnny występ muzyka Eda Sheerana. W mediach od dawna pojawiały się zapowiedzi, że Sheeran wystąpi w kolejnym sezonie "Gry o tron", ale nikt się nie spodziewał, że zobaczymy go już w pierwszym odcinku! Sheeran śpiewa piosenkę o romansie Thyrona z Shaeą.

Pierwszemu odcinkowi siódmego sezonu "Gry o tron" można zarzucić trochę monotonii, ale jednak ciekawie zarysowuje fabułę całej serii. Zapowiada się, że będzie dużo ciekawsza, niż szósta, która momentami była zwyczajnie nudna. I całe szczęście, bo tak długo na nią czekaliśmy!