Gdy Ania starała się o serce Grześka, ten oprowadzał ją po gospodarstwie, tłumaczył na czym polega praca w rolnictwie, pokazywał sprzęty i narzędzia. Śmiał się, że w swoim biurze, gdzie ma kamery z monitoringu gospodarstwa, zainstaluje jeszcze jedną, by patrzeć, co żona robi w kuchni. Ale jak się okazuje Ania nie boi się też prac w polu. Ostatnio na profilu Bardowskich pojawiło się zdjęcie małżeństwa w traktorze. Co ciekawe to właśnie Ania siedzi za kierownicą! Komentarz Grześka do zdjęcia brzmiał: - Kobiety na traktory? Ale tak na poważnie, żeby pracować? Przed zgłoszeniem do programu ktoś powiedział mojej żonie żeby nie brała się za rolnika, bo ją w polu zajedzie a wy oszczędzacie swoje żony? - pytał ciekawy.
Zobacz: Mikołaj Roznerski i Marcelina Zawadzką są PARĄ?! To tylko plotka? Jest komentarz
Na pytanie szybko znalazły się odpowiedzi. Fani pary zaczęli rozpisywać się na temat prac kobiet w gospodarstwie, zgodnie stwierdzając, że kobiety nie muszą pracować w polu. Także na temat samej Ani stwierdzili, że nie widać, by mąż ją wykorzystywał w pracy na roli. - To właśnie w tym rzecz,Grzesiek żonę oszczędza i nie musi w polu robić,tylko pięknie i w makijażu posiedzieć w ciągniku,albo przejechać się,to się nazywa SZCZĘŚCIE - napisał jeden z internautów. To prawda, Ania nawet pozując w ciągniku nie zapomniała o perfekcyjnym makijażu i ładnym stroju. Widać, że życie na wsi u boku Grześka, a od niedawna z maleństwem, czyli synkiem Jasiem, bardzo jej służy.