Tylko u nas! Gwiazdy sceny nie oszczędzają Janusza Panasewicza!

2014-07-24 18:01

Nieważne, czy artysta wykonuje muzykę rockową, pop czy disco polo. Na scenie powinien pojawiać się w dobrej formie, by nie zawieść publiczności i wiernych fanów. Oskarżanego o występ po pijaku Janusza Panasewicza z Lady Pank krytykują inne gwiazdy polskiej sceny. Ale jest też ktoś, kto uważa, że w sklandalach muzyków tkwi urok zespołu Lady Pank.

"Super Express" zapytał przedstawicieli różnych gatunków muzycznych, co sądzą o głośnym występie Panasewicza, podczas którego artysta wyraźnie był nie w formie.  Zdania artystów są podzielone.

Krzysztof Skiba, Big Cyc:

Każdy ma prawo mieć gorszy dzień. Może Janusz Panasewicz ma jakieś problemy osobiste, albo ma jakieś rozterki duchowe i to spowodowało, że tego dnia nie był w formie. Na pewno powinien to jakoś fanom zadość uczynić – może zagrać jakiś drugi koncert, kiedy będzie już w lepszej formie.

Myślę, że w tych kolejnych skandalach, które prawie co roku są wokół Lady Pank, tkwi pewien urok zespołu. Właściwie co roku jest jakiś wakacyjny skandal z ich udziałem. Pamiętam jak chyba ze 20 lat temu zespół przy śniadaniu obrzucił frytkami turystów z Niemiec. Nikomu nie przeszkodziło to w tym, by przyjść na ich koncert następnego dnia i było tysiące ludzi. To jest część legendy Lady Pank i im się to wybaczy.

Iwona Węgrowska:

Jest to kompletny brak szacunku. Nie robi sie takich rzeczy. To jest nasza praca i nie popieram tego absolutnie.

Radek Liszewski (zespół Weekend):

Brak szacunku, brak profesjonalizmu, brak kontroli nad sztuką.

A jak wy oceniacie zachowanie Panasewicza na koncercie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki