Każda matka przeżywa wzloty i upadki swoich dzieci. Nie inaczej jest z Krystyną Loską. Legendarna prezenterka telewizyjna bardzo przeżywa decyzję córki Grażyny, która po 31 latach pracy w Telewizji Polskiej zwolniła się z pracy. Loska, która jest osobą bardzo wierzącą, pocieszenia szuka u Boga. W sobotę, w 11. rocznicę śmierci Jana Pawła II, udała się do przepięknego kościoła pw. Matki Boskiej Częstochowskiej na warszawskim Powiślu. Modliła się w skupieniu i ciszy. Przez całą mszę na jej twarzy malowały się zaduma i smutek.
Czytaj: ŚLUB w Rolnik szuka żony! Historia MIŁOŚCI Agnieszki i Roberta
- Takie ciosy otrzymują ludzie porządni - załamuje ręce Bogumiła Wander (73 l.), koleżanka Loski z dawnych lat. - Krysi mi żal, bo na pewno przeżywa, każda matka przeżywa. Przykro mi, że Grażynka będzie gdzie indziej, też się do niej przyzwyczaiłam jak inni - mówiła nam przed kilkoma dniami była telewizyjna prezenterka.
Pani Krystyna doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w dzisiejszych czasach ciężko jest o dobrą pracę. Ale nie powinna się martwić. Pani Grażyna jest bardzo popularna i jej gwiazda wkrótce na nowo zabłyśnie.