Sam Shepard, gwiazda m.in. "Helikoptera w ogniu" nie żyje

2017-07-31 22:40

W poniedziałkowe popołudnie do mediów trafiła wiadoość o śmierci amerykańskiego aktora i dramaturga Sama Sheparda. Poinformował o tym rzecznik jego rodziny Chris Boneau. Polska publiczność znała go między innymi z takich filmów jak "Helikopter w ogniu" czy "Raport Pelikana". Shepard miał 73 lata.

znicz kondolencje żałoba świeca świeczka

i

Autor: Aleksandra Ratajczak-Mańka

Jak przypomina PAP był on również autorem 44 czterech sztuk teatralnych (jedną z najsłynniejszych była"Chora miłość", którą przeniósł na ekran sam Robert Altman a sam Shepard zagrał w tym filmie u boku Kim Basinger), scenarzystą, pisarzem i eseistą. Zmarł w swym domu w Kentucky na skutek komplikacji wywołanych przez stwardnienie zanikowe boczne.

Wśród jego największych osiągnięć można wymienić  nagrodę Pulitzera za sztukę "Buried Child" (1979r) oraz nominację do Oscara za rolę drugoplanową w filmie "Pierwszy krok w kosmos".

 

 

Towarzyszył też Bobowi Dylanowi w 1975 roku podczas słynnego tournee Rolling Thunder Revue jako scenarzysta filmu, który dokumentował podróż i koncerty. Następnie blisko dekadę później nagrał z Dylanem piosenkę "Brownsville Girl".

Życiową partnerką Sheparda była amerykańska gwiazda Jessica Lange, którą poznał na planie filmu "Frances". Wcześniej był żonaty z aktorką O-Lan Jones, a potem związany z piosenkarką i poetką Patti Smith.

 

 

Zobacz także: Lucińska dostała nową pracę. Poseł PiS będzie zawiedziony

Videoblog Ewy Wąsikowskiej: Ciąża Rosati, Toxic Fucker i powrót do picia Felicjańskiej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki