Tadeusz Chudecki z "M jak miłość": Zapraszam do Świnoujścia

2010-08-19 22:00

Wiele wakacyjnych dni spędzam w Świnoujściu. Niestety, dostanie się do tego położonego na trzech wyspach kurortu jest koszmarem. Poczułem to na własnej skórze! Pociągi ze Szczecina tłuką się niemiłosiernie, a drogi - zwłaszcza w weekendy - są nieprzejezdne. Mimo to warto zobaczyć Świnoujście! Tylko jak tam dojechać...

Tragiczny dojazd do uzdrowiska starają się ratować Niemcy. Przed kilkoma miesiącami Deutsche Bahn przedłużyło tory niemieckiej kolei do centrum kurortu. Na stację Świnoujście Centrum można się wygodnie dostać nie tylko z uroczych nadmorskich miejscowości, takich jak Ahlbeck, Bansin czy Heringsdorf ale także Berlina, Stralsundu czy Rostoku. Po niemieckiej stronie, osiem kilometrów od granicy - we wspomnianym Heringsdorf - znajduje się też regionalne lotnisko. Stąd o wiele bliżej do Świnoujścia aniżeli z położonego w połowie drogi do Szczecina lotniska Goleniów. Nic dziwnego, że od wielu napotkanych wczasowiczów słyszałem, że nawet z południowej Polski przybywają do Świnoujścia autostradą przez Berlin, a z pobliskiego Szczecina dojeżdżają niemieckimi kolejami do samego centrum kurortu.

Inni, niestety, stoją w korkach lub tłoczą się w pociągach. Aż łezka w oku się kręci na myśl, że przed laty ze Szczecina do Świnoujścia wypływały kilka razy dziennie szybkie wodoloty, które dowoziły mieszkańców i turystów za bardzo niewygórowaną cenę. Dziś to już przeszłość.

Dlatego mam prośbę i wniosek: samorządowcy Szczecina i Świnoujścia, oszczędźcie wstydu i do przyszłych wakacji zróbcie coś, aby do tego pięknego miasta można było się dostać wygodnie i to ze strony polskiej, a nie tylko niemieckiej. Nie zawstydzajcie nas jedynym wodolotem niemieckiego armatora, kursującym pomiędzy Szczecinem a Świnoujściem, którym podróż w obie strony kosztuje 100 zł. Polskich rodzin na to nie stać!

Czekam na wasze obserwacje z Polski, piszcie: [email protected]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki