Woliński PO WYPADKU Boeinga 767, wrócił TAKSÓWKĄ do Warszawy z... Gdańska!

Rafał Mądry

2011-11-03 13:53

Dzień Wszystkich Świętych 2011, na długo zostanie w pamięci Polaków. Podczas lądowania uszkodzonego Boeinga 767 na warszawskim Okęciu, bohaterski pilot ocalił ponad 200 podróżujących samolotem osób. Potężna maszyna zablokowała jednak stołeczno lotnisko, wszystkie loty przekierowywano w inne miejsca Polski. Jedną z osób, która przymusowo poleciała do Gdańska, był Dawid Woliński.

Najnowsze z działu

Czyżby?

Luna wydała oświadczenie po porażce na Eurowizji 2024. "Jesteśmy wygrani"

Eurowizja zdenerwowała Dodę

Doda nie wytrzymała i przejechała się po satanistce z Eurowizji! Poleciały mocne słowa - ZDJĘCIA

Wielkie zmiany w rodzinie Markowskiej

Patrycja Markowska ogłosiła synowi radosną nowinę! Jaka była reakcja Filipa?

Szok

LUNA została oszukana! Przerwano transmisję z występu Polski. "Trzeba powtórzyć głosowanie"

Żona przekazała wieści

Jakub Tolak walczy o zdrowie. Operacja przełożona w ostatniej chwili!

Juror programu "Top Model. Zostań Modelką", wracał w pamiętny wtorek, 1 listopada z Istambułu do Warszawy. Przyloty w stolicy zostały jednak wstrzymane. Samolot którym leciał Dawid Woliński, przekierowano do Gdańska.

Dawid po tym, jak znalazł się niespodziewanie nad polskim morzem, postanowił za wszelką cenę dostać się tego samego dnia do stolicy. Projektant nie wybrał jednak wcale autokaru ani pociągu. Postawił na o wiele bardziej komfortową podróż.

"No i powrót do Warszawy...i co? I lotnisko nie czynne. Wlasnie wyladowalem w Gdansku. A teraz kilka godzin spedze w taksówce z lotniska do Warszawy. Kierowca sie zdziwil kiedy podalem adres pod ktory jedziemy:-) Sauna masaze i relaks w Istanbule sie oplacily przed taka trasa powrotna...na szczescie Pan jest bardzo mily a trase uprzyjemni najnowsza skladanka Buddha bar by ravin&david visan. Zawsze mozna zrobic tak by bylo milej wszystkim" - napisał na Facebooku Woliński.

Taka wycieczka taksówką przez pół Polski, słono kosztowała Dawida. Wychodzi jednak na to, że kilkaset złotych za taryfę, to wcale nie duży wydatek dla projektanta.