Andrzej Rozenek

i

Autor: "Super Express"

Andrzej Rozenek o Grzegorzu Napieralskim w PO: My odrzuciliśmy ofertę Platformy

2015-09-03 12:20

Najnowsze informacje ze świata polityki, czyli starcie Grzegorza Napieralskiego z listy Platformy Obywatelskiej komentuje tylko w "Super Expressie" Andrzej Rozenek.

"Super Express": - Grzegorz Napieralski startuje do parlamentu z poparciem Platformy. Tak jak Ludwik Dorn i Michał Kamiński. Zaskoczenie?

Andrzej Rozenek: - To nie jest zaskoczenie, bo dostawaliśmy oferty od różnych partii, w tym obu zjednoczonych lewic i od Platformy. Tworząc partię Biało-Czerwoni uznaliśmy, że chcemy innej polityki, a skuteczność nie może być ważniejsza niż wartości. I wszyscy te oferty odrzuciliśmy.

- Jak widać nie wszyscy. Grzegorz Napieralski to człowiek, dla którego wartości są jednak nieco mniej istotne?

- Grzegorz Napieralski podjął osobistą decyzję. I oczywiście życzymy mu sukcesu w tych wyborach. Chcę jednak podkreślić, że nie jest to decyzja Biało-Czerwonych i my nie popieramy Platformy, idąc do wyborów samodzielnie, jako niewielka i młoda partia. Ale ta samodzielność też naszym zdaniem jest wartością. Mamy też inne twarze. Wciąż mamy trzech posłów, szefową Aleksandrę Popławską, świetnych ludzi w terenie z szansą na zebranie podpisów. Jestem dobrej myśli.

- Nie czuje się pan zażenowany tym, że jedna z dwóch znanych twarzy pańskiej partii stała się już twarzą PO, od której chcieliście się różnić?

- Nie czuję się zażenowany. Dla Grzegorza Napieralskiego jest to być może najlepsza droga, choć rozchodzi się z drogą Biało-Czerwonych. Jest to jednak polityk z ogromnym bagażem doświadczeń... Myślę, że Senat będzie dla niego dobrym miejscem.

- Poseł Napieralski mówi, że jego drogi się z wami nie rozchodzą i "nie zamyka tego projektu".

- My na pewno nie zamykamy. Zarejestrowaliśmy Komitet Wyborczy, liczymy na rejestrację ogólnopolskich list.

- Liczyliście, że jedną z lokomotyw będzie Napieralski. Jak zareagowano w partii?

- Są zawiedzeni. Są jednak i tacy, którzy cieszą się, że jeden biało-czerwony będzie na pewno w parlamencie.

- Te ostatnie to chyba głosy z rodziny Napieralskiego.

- Nie, naprawdę reakcje są różne. Nie ma złych emocji, niechęci... Będziemy za niego trzymać kciuki w wyborach do Senatu.

Sprawdź: Szokujące nazwiska na listach wyborczych PO: Dorn i Napieralski wystartują z ramienia Platformy