Wojciech Jabłoński

i

Autor: Piotr Grzybowski

Dr Wojciech Jabłoński: Zmęczeni breżniewizacją polityki

2015-08-26 4:00

Doktor Wojciech Jabłoński w rozmowie z Tomaszem Walczakiem.

"Super Express": - Według sondażu dla "Super Expressu" 70 proc. Polaków chce, by Andrzej Duda odciął się od Jarosława Kaczyńskiego. I tylko 13 proc. respondentów życzyłoby sobie powrotu Donalda Tuska do przewodzenia PO. To dowód, że ludzie mają już dosyć starych, opatrzonych twarzy w polityce?

Dr Wojciech Jabłoński: - Jeśli chodzi o Andrzeja Dudę, to jest to dość interesujące. Z jednej bowiem strony niezależność jest wśród wyborców ceniona, ale z drugiej trzeba zwrócić uwagę, że PiS ma tak wysokie notowania, iż mógłby rządzić samodzielnie. W związku z czym znaczna część respondentów tylko deklaratywnie wyraża swoje poparcie dla odcięcia się prezydenta od prezesa, bo jednocześnie z radością powitałaby pełnię władzy PiS. Ten sondaż pokazuje też, że Andrzej Duda nadal dostaje premię za wejście do gry, bo wciąż wiązane są z nim pewne nadzieje.

Zobacz: Marek Król: Striptiz troski

- A co z Tuskiem?

- Ci, którzy wierzą w jego powrót, to, jak podejrzewam, twardy elektorat PO, który w tym momencie zdaje sobie sprawę, że rządy Ewy Kopacz mogą doprowadzić tę partię do zagłady.

- Wydawało się, że wyjazd Tusk do Brukseli będzie niepowetowaną stratą dla polskiej polityki, ale jakoś mało osób za nim tęskni. Taki mocny nie był?

- Okazuje się, że polityk, który nie pilnuje swoich spraw w kraju i wybiera emigrację zarobkową, nie tylko oddaje interes w ręce nieudolnych następców, jak Kopacz i spółka, ale również skazuje się na zatarcie się w pamięci opinii publicznej. Ta może i na razie zaczyna o Tusku zapominać, ale przypomni sobie o nim, kiedy PiS dojdzie do władzy i ludzie zaczną patrzeć na rządy PO nie przez pryzmat kampanii wyborczej, ale styl rządzenia. Może nic straconego.

- Czyli jednak casus Tuska to nie jest chęć wymiany elit?

- Myślę, że tu się nałożyła i sprawa tego, że go po prostu w Polsce nie ma, i chęć zmiany generacyjnej, wynikająca ze zmęczenia ludzi breżniewizacją naszej polityki. Zanika też strach przed PiS i ludzie po prostu chcą zmiany władzy, nawet jeśli nieudolną i zmęczoną PO zastąpi partia Kaczyńskiego, tyle że z twarzą Beaty Szydło.