dr Wojciech Szewko

i

Autor: East News dr Wojciech Szewko

Dr Wojciech Szewko: Liczba potencjalnych zamachowców rośnie

2017-08-19 4:00

Dr Wojciech Szewko w rozmowie z Mateuszem Zardzewiałym dla "Super Expressu": "Liczba potencjalnych zamachowców rośnie".

"Super Express": - Do przeprowadzania zamachu w Barcelonie dżihadyści użyli samochodu. To już kolejny akt terroru realizowany właśnie według tego scenariusza - nie bomba, nie karabin maszynowy, a zwyczajne, powszechnie dostępne auto. Czy można już mówić o zmienionej taktyce?

Dr Wojciech Szewko: - Grupy dżihadu od dawna stosują tę taktykę szczególnie w sytuacji ograniczonego dostępu do materiałów wybuchowych, doświadczonych pirotechników czy dostępu do broni. Od dawna tzw. car-ramming attack stosowane są z dużą skutecznością przez Brygady Qassam czy Islamski Jihad na terytorium Izraela.

- Dlaczego zamachowcy wykorzystują samochody do przeprowadzenia ataków?

- Taki zamach jest tani, trudny do wykrycia, wymaga minimalnych zdolności i nie ma konieczności angażowania specjalistów. W "typowym zamachu" trzeba pozyskać lub skonstruować materiały wybuchowe, przetestować je, wykonać sprawny zapalnik. Kilka spektakularnych porażek takich zamachów pokazuje, że nie jest to łatwe. Ibrahim Abdeslam w kawiarni Voltaire źle skonstruowanym pasem szahida zabił tylko siebie. "Dobrze" skonstruowane pasy (Pakistan, Afganistan) zabijają kilkanaście do nawet kilkudziesięciu osób.

- A broń palna?

- Jest problem z jej kupieniem lub przemyceniem, osoba, która ma dokonać zamachu, musi przejść choćby podstawowe przeszkolenie. Do zamachu przy pomocy samochodu wystarczy proste rozpoznanie celu i wypożyczenie lub kradzież samochodu.

- Media podają informacje, jakoby CIA już w czerwcu miało ostrzegać władze Katalonii o możliwym zamachu. Ale zastanawia mnie, czy w ogóle jest możliwa inwigilacja i realna kontrola radykalnych grup? Czy są już one zbyt liczne, zbyt rozproszone?

- Ta kontrola ma miejsce nieustannie, w czerwcu 2017 r. Hiszpanie mówili o ok. 250 prowadzonych śledztwach w sprawie spisków terrorystycznych i 500 inwigilowanych osobach. Ale liczba potencjalnych zamachowców w krajach zachodnich stale rośnie, a proporcjonalnie nie rosną zdolności służb do choćby podstawowej inwigilacji.

- Organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie na swoim macierzystym terytorium działania jest w odwrocie. Tymczasem Europą nadal wstrząsają zamachy. Czy pomiędzy PI a zamachowcami istnieje realny związek, czy też aktów terroru dokonują tzw. samotne wilki, a PI bierze odpowiedzialność na siebie, gdy już jest po wszystkim, nie uczestnicząc bezpośrednio w przygotowywaniu zamachów?

- Poza kilkoma nierozstrzygniętymi przypadkami nigdy nie mieliśmy do czynienia z "samotnymi wilkami", prawie zawsze za zamachem stała struktura IS. W wariancie minimum - agent IS prowadził "zdalnie" zamachowca - pomagał mu w wyborze celu, doborze środków. Nawet zamachowiec spod Notre Dame czy ów który ostatnio chciał dokonać ataku pod Tour Effel przyznali, że mieli swojego "agenta", z którym byli w kontakcie. W przypadku pozostałych zamachów odkrywano potem i aresztowano spore siatki zaplecza.

- Zawsze przy okazji takiej tragedii pojawia się pytanie o to, czy my jesteśmy bezpieczni? Jak pan ocenia zdolność islamskich terrorystów do przeprowadzenia podobnej operacji w Polsce?

- Terroryści nie mają w Polsce zaplecza porównywalnego z innymi krajami Europy Zachodniej. Taka operacja, którą "łatwo" przeprowadza się we Francji lub Niemczech, wymagałaby dużo większego wysiłku organizacyjnego. Nie jesteśmy też dostatecznie atrakcyjnym marketingowo celem. Ale niestety to nie może być podstawą dobrego samopoczucia. Zamachu mogą dokonać również "przyjezdni" np. z Niemiec z minimalnym wsparciem logistycznym w Polsce. A w kwestii atrakcyjności marketingowej - to może się zmienić w każdej chwili.

Zobacz: Poseł PiS CHAMSKO do dziennikarza: WON!

Przeczytaj też: Nieudolna interwencja policjantów w Kole. Paweł Kukiz oburzony [WIDEO]

Polecamy: Najnowszy SONDAŻ partyjny. Kukiz WYBIERZE premiera

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany