PIOTR IKONOWICZ

i

Autor: se.pl PIOTR IKONOWICZ Brat Magdy Gessler. Polski polityk lewicy, dziennikarz, poseł na Sejm II i III kadencji. Redaktor pisma członków MRKS "Robotnik". Jeden z liderów Polskiej Partii Socjalistycznej od 1987 do 2001.

Piotr Ikonowicz: SLD ma w nosie biednych

2013-06-12 22:17

"Super Express": - W powyższym wideo nakręconym w październiku 2012 roku pokazaliśmy, jak przyjął pan do siebie eksmitowaną rodzinę. Jak pan sądzi, ilu posłów deklarujących się jako lewicowi, zdecydowałoby się na to samo? Piotr Ikonowicz: - Nie wypada mi o tym mówić, bo ich aż tak nie znam. Niestety, oni nawet nie mają okazji do takich gestów, bo się takimi sprawami społecznymi nie zajmują. Być może też tak by się zachowali?

- Może dowie się pan tego, kiedy spotka pan polityków SLD na Kongresie Lewicy?

- Nie wybieram się na kongres.

- Dlaczego?

- Prosili mnie, żebym się pojawił i zapewnił kontakt z ludem. Wie pan, nie jestem typem, który atakuje SLD dlatego, że od nich odszedł. Jest jednak przypadek, który nie pozwala mi pojawić się na Kongresie Lewicy Społecznej. Warto go nagłośnić.

- Jaki przypadek?

- Jest taka dziennikarka tygodnika "Nie", Ania Skibniewska. Jest chora, walczy z rakiem. Za własne pieniądze. Ania płaci sama za chemię, więc ma długi w TBS, za które chcą ją wyrzucić z mieszkania. Ten TBS należy do JW Construction Janusza Wojciechowskiego. W tej firmie wicedyrektorem była Barbara Blida, też z SLD, a teraz wysokie stanowisko zajmuje inny polityk lewicy...

- Józef Oleksy, organizator Kongresu Lewicy.

- Oleksy. Z własnym gabinetem. Wiem, bo byłem. Interweniowałem w tej sprawie. Urban dzwonił do Oleksego, żeby jakoś sprawę załatwił, żeby Ani nie wyrzucali z mieszkania. Poszedłem z nią do dyrekcji i akurat z budynku wychodził z pracy Oleksy. Poprosiłem go, żeby coś z tym zrobił.

- Pomógł?

- Odpowiedział mi, żebym się w to nie mieszał, bo ona czegoś nie zapłaciła! Oburzające. Podkreśliłem, że to nie jest w porządku, żeby osoba walcząca o życie z rakiem lądowała z dzieckiem na bruku! I Oleksy na to: "Piotrze, nie bądź skrajny". Czuje pan te pokłady lewicowości?

- Została eksmitowana?

- Byłem w tej sprawie u Millera i on przekonywał mnie, że Oleksy to załatwił. Niestety, teraz otrzymałem od Ani SMS-a, że jednak potrzebna jej będzie moja pomoc. Mamy tu wiele elementów, które się zbiegają. Barbara Blida z SLD, która po tym, gdy była ministrem budownictwa, została dyrektorem u największego dewelopera. Kopert nie brała, to prymitywne, ale po stracie stanowiska zapewniono jej miękkie lądowanie. Premier Oleksy, później marszałek, też nie musiał niczego brać, bo deweloper go zatrudnił.

- Przestał być politykiem i miał prawo być zatrudniony w prywatnej firmie.

- Tak, tylko jeżeli lewicowa minister budownictwa i lewicowy premier są zatrudniani przez największego dewelopera, to czy możemy się spodziewać, że państwo polskie kiedykolwiek wybuduje mieszkania komunalne albo społeczne? Przecież to jest działanie na szkodę dewelopera, bo zmniejszyłoby ceny za metr mieszkania.

- Czyli działanie na szkodę pracodawcy byłego ministra, premiera...

- Właśnie. No to dalej zastanawiajmy się, dlaczego nie ma w Polsce budownictwa pod najem i tanich mieszkań. I po tym Oleksy zaprasza mnie na Kongres Lewicy Społecznej?! To przecież ani lewica, ani społeczna. Kiedy opowiadam o tym lewicowcom w Europie, to oni nie wierzą, że ktoś może to robić!

- Eksmisja na bruk to także pomysł z czasów rządów SLD.

- To słynna ustawa o najmie Barbary Blidy, co przyczyniło się do mojego odejścia z klubu SLD. Tak restrykcyjnego prawa lokatorskiego jak w Polsce nie ma nigdzie w Europie. U nas licytuje się jedyne mieszkania i Sejmowi to nie przeszkadza. W Grecji w związku z kryzysem banki nie mogą przejmować mieszkań, jeżeli są jedynymi, które się posiada.

- W związku z kryzysem. Słyszałem premiera Tuska, który przekonywał, że Polska uniknęła kryzysu dzięki rządom PO.

- Oni uwierzyli we własną propagandę sukcesu. Dziś są w szoku, że odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz jest możliwe. Niech się rozejrzą wokół. Kogo dziś stać na tylko jedną pracę albo pracuje 8 godzin i kończy dzień pracy? Jeździ na urlopy i nie pracuje w weekendy? Na Woli 70 procent mieszkańców zalega z czynszem! Przytłaczająca większość!

- Dodajmy, że mówimy o dzielnicy Warszawy, czyli miasta bogatszego niż inne...

- Właśnie! Według Eurostatu, oficjalnych danych, trzy czwarte polskich dzieci żyje w warunkach zagęszczenia! Jaka jest przyszłość kraju, w którym dzieci nie mają nawet gdzie odrabiać lekcji? To są konkrety. Samotna matka musi wybierać między zasiłkiem na życie albo dodatkiem mieszkaniowym. Czyli państwo wymaga, żeby wybierała, czy ma gdzie mieszkać lub ma co jeść. Kiedyś nikt się tym nie przejmował, a plan Balcerowicza wprowadzono tylko dlatego, że nie było demokracji. W Sejmie kontraktowym, wybranym słynnego 4 czerwca.

- W którym 65 proc. mieli przedstawiciele partii rządzących PRL, czyli deklarujących lewicowość.

- I to była wymarzona sytuacja dla terapii szokowej. Oni mieli charakterystyczny dla PRL sposób myślenia. Politycy PZPR, a późnej SLD zawsze śledzili to, co jest zgodne z obowiązującą linią partii. Po zmianie ustrojowej obowiązującą linią był neoliberalizm. Do tego to byli już ludzie majętni, dobrze ustawieni. I to było także w ich interesie. Mieszczańska mentalność w PZPR narastała już zresztą w 70. i 80. latach. W latach 90. i obecnie talon na poloneza i wczasy w Soczi zamieniły się na bardziej wypasione fury i wczasy na Riwierze. Oni są przyzwyczajeni, że polityka ma dawać profity, bo za rządów PZPR dawała. Później zmieniła się linia, no to idą za tą nową linią. To ciągłość serwilizmu. Kiedyś służyli Moskwie, teraz wysługują się USA, biznesowi. W Polsce od lat 70. nie rządzili komuniści, tylko oportuniści. I pozostali oportunistami.

- Jako grupa milionerów nie są w stanie utrzymać kontaktu z ludźmi, których podobno reprezentują?

- Jest to dla nich co najmniej trudne. Kiedyś na posiedzeniu klubu SLD zadałem pytanie, dlaczego Sojusz nie broni biednych, nie zajmuje się nimi. Odpowiedziano mi, że dlatego, bo "oni nie głosują". Dlaczego mieliby jednak głosować, skoro SLD miał ich w nosie? Zagłosowali później na Leppera.

- "Super Express" sprawdził ich majątki. Europosłowie, także lewicowi, cieszą się majątkami naprawdę pokaźnymi. Joanna Senyszyn 4,5 mln zł. Danuta Huebner 3,7 mln zł...

>>> Upasieni europosłowie [LISTA] - sami MILIONERZY! Rekordzistka Senyszyn ma 4,5 mln złotych

- Joanna Senyszyn, którą pamiętam ze stwierdzenia, że do zajmowania się polityką trzeba zarobić milion złotych. To, że politycznie organizują się u nas najbogatsi, jest fatalne. Członków wszystkich partii w Polsce udałoby się posadzić na Stadionie Narodowym i jeszcze byłyby wolne miejsca. Struktury terenowe tych partii mogłyby rozliczać z majątków i decyzji przeciwko biednym działaczy wyższego szczebla, ale nie istnieją! To może się jednak zmienić.

- Niby dlaczego?

- Politycy, chcąc zachować jakieś poparcie, będą musieli zachowywać się po ludzku. Do świadomości społeczeństwa dociera już to, że nie tylko jakaś garstka jest biedna, ale większość Polaków jest biedna. To nie jest historia sukcesu, jeżeli dwie trzecie nie jeździ na urlopy i ma długi, a nie oszczędności.

- To już jest bieda?

- Tak. Człowiek, który nie ma oszczędności i nie może raz w roku wyjechać na tydzień odpocząć, to jest bieda. Zwłaszcza jak się ma długi, mało się zarabia, obsługuje kredyty i pożyczki... Mnóstwo rodzin pożycza nie na wydatki luksusowe, ale na czynsz, żywność, rachunki. Do pierwszego, żeby przeżyć. 20 proc. rodzin w Polsce wydało 128 proc. dochodów. Biorą te pożyczki od lichwiarzy. Najgorsze jest jednak to, co zostawiamy naszym dzieciom.

- Czyli?

- Moje pokolenie, może nie ja, ale znam wielu, osiągnęło pewną małą stabilizację. Kupili jakieś mieszkania, samochód i mają wspaniałe wspomnienia z wakacji. Otóż o tym ich dzieci mogą tylko pomarzyć. Mają niemal gwarancję, że będą miały gorzej. To jaki to jest postęp, skoro dzieci nie mają żadnych szans powtórzyć sukcesu swoich rodziców? Także w wyniku działań SLD. To jest posłanie dla lewicy, która dopiero kiedyś w Polsce powstanie.

Piotr Ikonowicz

Polityk lewicy, publicysta